Jak Pan oceni wasz występ w Warszawie?
Zabrakło nam skuteczności, a Polonia bezlitośnie wykorzystała swoje sytuacje. Po takim meczu nikt nie będzie mówił inaczej niż o słabym występie w destrukcji. Nikt nie będzie pamiętał, że przy stanie 0:0 mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje do zdobycia bramki... Cała odpowiedzialność spoczywa na barkach jednej osoby - trenera. Pracuję, jak umiem najlepiej, szukam różnych rozwiązań, ale sprowadza się to wszystko do tego, że nie potrafimy wygrać meczu. Wszyscy czekają na to, żebym położył głowę, być może ona wisi... Ale mnie ocenia prezes Filipiak, nie jest to łatwy moment dla niego. Zobaczymy, jak się to wszystko ułoży.
Koszmarny mecz zagraliście w defensywie.
Zgadzam się, mamy dwie sytuacje stuprocentowe, strzelamy w słupek i nagle w 5 min Polonia pierwszy raz jest w polu karnym przy asyście 5 naszych zawodników, i tracimy bramkę. W 15 min jest 2:0 - i to podcina nam skrzydła.
Błędy w obronie to nic nowego, czy to jest kwestia sprowadzenia nieodpowiednich piłkarzy?
Też jestem częścią, która za to wszystko odpowiada, firmuję to swoim nazwiskiem. Nie chcę teraz mówić, że to są nie ci piłkarze, których chciałem.
Zastanawiający był brak Bartosza Ślusarskiego w jedenastce. Nominalnego napastnika...
Szukaliśmy innych rozwiązań, stawiając na szybkich zawodników w kontrataku.
Saidi grający jako wysunięty napastnik nie miał dobrego dnia, może trzeba go było ściągnąć?
Miał dwie sytuacje, wszyscy mówią, że rzut karny był na nim, za faul Pietrasiaka, a więc trzy sytuacje. Założenia były takie, że i Saidi i Dudzic mogą zmieniać skrzydła, Bartkowi lepiej się grało na boku, Saidiemu na szpicy. Miał sytuacje.
Czytaj także: Stawowy za Ulatowskiego?
Jednak przegrywaliście, a na ławce siedział Ślusarski... Wpuściłem Suarta, by zdynamizować to skrzydło.
Liczyliśmy na więcej pojedynków 1 na 1. Druga zmiana to zmiana Krzywickiego, postawiłem na niego przy wyniku 0:3, niech się ogrywa. Zdecydowałem się na piłkarzy szybkich, którzy będą prowadzili grę z kontry.
Gdzie Pan popełnił błąd w pracy z Cracovią?
Liczyliśmy na to, że sprowadzenie Jarabicy będzie poważnym wzmocnieniem bloku obronnego, a Polczak, Wasiluk, Kosanović będą gwarantować odpowiednią jakość w obronie. Życie nas brutalnie weryfikuje.
Czy strat pierwszej bramki piłkarze nie przyjęli za spokojnie?
Do momentu straty bramki w pierwszych 5 minutach stworzyliśmy sobie dwie sytuacje.
Czy to znaczy, że nastawieni było złe?
Co więcej mogę powiedzieć?
Czym zdoła przekonać Pan profesora Filipiaka, że mimo wszystko warto jeszcze stawiać na Pana?
Jest mądrym człowiekiem, pracuje długo w biznesie, wiem, że podejmie najlepszą decyzję.
Dla uratowania twarzy nie lepiej było podać się do dymisji?
Nie wypada pewnych rzeczy robić za plecami profesora. Nie mogę publicznie stawiać go pod ścianą.
Gdy profesor spyta Pana, czy jest Pan w stanie odbudować zespół, to co Pan odpowie?
Jak mnie profesor spyta, to powiem. Nie rozmawiamy za pomocą mediów, tylko we dwóch i ja to szanuję.
Co trzeba zrobić, by była nadzieja na utrzymanie?
Doskonalimy grę w destrukcji. Co ja mogę zrobić, nie mam innych ludzi, w Młodej Ekstraklasie nie mam piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić konkurencję. Pracuję z tymi, których mam, najlepiej jak potrafię.
Rozmawiał Jacek Żukowski
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**
Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **
