https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce wygrało drugi mecz z Orlen Wisłą Płock

Paweł Kotwica, Elżbieta Święcka
W drugim meczu finału play off PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Vive Tauron Kielce pokonało Orlen Wisłę Płock. W rywalizacji do trzech zwycięstw kielczanie prowadzą 2:0. Kolejny mecz w sobotę, 14 maja, w Płocku.

Vive Tauron Kielce – Orlen Wisła Płock 33:26 (18:14)
Vive Tauron: Sego (1-30 min, 5 obron), Szmal (31-60 min, 7 obron) – Strlek 2, Jachlewski 1 – Jurecki 11 – Zorman 2 – Lijewski 4, Paczkowski 3 – Cupić 1 (1), Reichmann 5 (2) – Aginagalde 4, Kus.

Orlen Wisła: Wichary (1-17 min i na dwa karne, 2 obrony) Corrales (17-60 min, 7 obron) – Nikcević 4 – Pusica 1, Daszek 5 – Tarabochia 5 – de Toledo 2, Montoro – Ghionea 4 – Rocha 5 (2), Kwiatkowski.

Karne. Vive Tauron: 3/4 (Strlek rzucił nad bramką). Orlen Wisła: 2/2. Kary. Vive Tauron: 14 minut (Kus, Jurecki po 4, Zorman, Jachlewski, Paczkowski po 2). Orlen Wisła: 8 minut (Kwiatkowski 4, Rocha, Ghionea po 2).

Sędziowali: K. Bąk, K. Ciesielski (Zielona Góra). Widzów: 4000.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 6;4, 6:5, 8:5, 8:6, 9:6, 9:7, 11:7, 11:9, 13:9, 13:10, 14:10, 14:11, 18:11, 18:14 – 18:16, 20:16, 20:17, 24:17, 24:18, 25:18, 25:19, 26:19, 26:20, 27:20, 27:21, 28:21, 28:23, 32:23, 32:25, 33:25, 33:26.

W porównaniu do soboty, w składzie gości zabrakło kontuzjowanego Dmitrija Żytnikowa, którego zastąpił Jose de Toledo. Brak Żytnikowa spowodował, że na środku rozegrania Orlenu Wisły grał Michał Daszek. W naszym zespole, poza tymi, którzy nie grali w sobotę, cały mecz na ławce przesiedział Piotr Chrapkowski.

Płocczanie zmienili system obrony, cały mecz grali w ustawieniu 5-1, kielczanie zaś zaproponowali tym razem obronę 6-0. W pierwszej połowie „nafciarze” zagrali dużo lepiej, niż w sobotę, przede wszystkim agresywniej w obronie. A że i kielczanie nie przebierali w środkach, momentami oglądaliśmy pojedynek o mistrzostwo Polski w zapasach. Poza końcówką tej części gry, kiedy nasz zespół stracił kilka piłek, „żółto-biało-niebiescy” praktycznie nie robili błędów technicznych. Znów znakomity mecz rozgrywał Michał Jurecki, który osiem bramek rzucił tylko w pierwszej połowie. Gdy się rozpędził, płocczanie nie mieli pomysłu, jak go zatrzymać. „Dzidziuś” popisał się również fantastyczną asystą, gdy w 22 minucie błyskawicznie obsłużył Julena Aginagalde, a ten jeszcze szybciej rzucił pod poprzeczkę. Piękna bramka, a akcja trwała mgnienie oka.

Gospodarze zaczęli powoli budować przewagę po 10 minutach gry, a od stanu 14:11 zdobyli cztery bramki z rzędu, wygrywając 2:0 okres, gdy grali w osłabieniu. Szkoda, że w ostatnie półtorej minuty stracili trzy bramki, bo mogliby być spokojni o wynik już po pierwszej połowie.

Po przerwie Orlen Wisła dorzuciła kolejne dwie bramki i wynik przestał dla niej wyglądać źle – 18:16. Ale reakcja kielczan była natychmiastowa i bezwzględna. Drużyna trenera Tałanta Dujszebajewa uszczelniła obronę, przestała się mylić w ataku i w 41 minucie po golu Urosa Zormana było 24:17. Płocczanie już się nie podnieśli. Będący na fali kielczanie nie odpuszczali i w 57 minucie, po kontrze skończonej przez Tobiasa Reichmanna, było 32:23.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibic

Brawo dla drużyny. Wszyscy zagrali super. Nie chcę nikogo wyróżniać ale szczególnie brawo dla profesora UROSA ZORMANA!!!!!!!! Szacunek dla was chłopaki,  Paczkowski zaczyna pokazywać swoje umiejętności. Dajmy mu trochę czasu jeszcze. Dzidziuś klasa światowa. Z resztą jak wszyscy. 

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska