Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Blue Cafe wciąż wrze gorąca, południowa krew

Redakcja
Pytamy zespół Blue Cafe o nową płytę pt. "Dada" i muzyczne inspiracje.

Wasza nowa płyta pt. "Dada" jest zupełnie inna niż poprzednie. Czy słusznie odnoszę wrażenie, że Blue Cafe narodziło się na nowo?
PRS: Tak, to prawda, zawsze chciałem uniknąć Gombrowiczowskiej gęby, takiego klasycznego zaszufladkowania. Nie chciałem też, by każda kolejna płyta była przewidywalna. Lubię wyzwania i myślę, że rozwój jest bardzo potrzebny sztuce. Nawet jeżeli bywa szokujący.
Rewolucyjne są nie tylko utwory, w których pobrzmiewa echo Lady Gagi czy Rihanny, ale także zmiana wizerunek Dominiki Gawęda. Czy takie przeobrażenia leżą w twojej naturze?
DG: Tak, ale nie zaprzeczam jednak, że jest to także część przemyślanej strategii marketingowej. Ale nikt nigdy niczego mi nie narzucał. Świadomie zmieniam swoje oblicze.

Wybrany przez was na singiel utwór "Buena", nie opuszcza szczytowych miejsc list przebojów. Drzemie w was kubańska dusza?
PRS: Zdecydowanie tak. Kuba jest mi bardzo bliska. Interesuję się historią tego kraju. Kiedy usłyszałem utwór "Chan, Chan" Buena Vista Social Club, wiedziałem, że muszę wykorzystać ten refren w utworze "Buena".
DG: Osobiście mam głębokie przeczucie, że drzemią we mnie południowe korzenie nieodkrytych, jak dotąd, przodków. Na scenie najlepiej czuję się w takich rytmach. Zdecydowanie płynie też we mnie gorąca krew.

Nowe oblicze Blue Cafe pokażecie także podczas koncertów?
PRS:
Tak, to kolejna rewolucja, którą planujemy. Cały zespół jest przekonany o tym, że nie wystarczy już samo stanie i granie na scenie. To już było! Blue Cafe stworzy teraz spektakl muzyczny, podczas, którego widz będzie miał poczucie, że znajduje się na pokładzie kosmicznego statku. Oprócz Blue Cafe usłyszymy chórki, gości z Kuby i zobaczymy mocną sekcje baletową.
DG: Na pewno zaczniemy mocno i skończymy mocno. Będzie to spektakl wypełniony potężną dawką energetycznej muzyki. Choć nie zabraknie też chwili oddechu w postaci tzw. akustycznego setu w po- łowie koncertu.

Nazwa płyty przywołuje nurt w sztuce zwany dadaizmem. Jego twórcom przyświecała idea dowolności i przypadku, czy wam również?
PRS:
Nazwa "Dada" rzeczywiście nawiązuje do tego nurtu. Wszystkie utwory na naszym krążku są jednak przemyślane i nic na płycie nie dzieje się bez przyczyny.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska