Uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 w Oświęcimiu zasadzili kilkadziesiąt krokusów w miejscu Wielkiej Synagogi, która przed wojną znajdowała się przy ul. Berka Joselewicza. Po zakwitnięciu na wiosnę kształtem będą przypominać menorę. W ten sposób oświęcimska młodzież, do której dołączyli młodzi Niemcy, upamiętniła najmłodsze ofiary Holocaustu. Wspólnie z nią krokusy sadził m. in. prezydent Janusz Chwierut, Anna Bielecka ze Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu w Krakowie, Adam Góralczyk, radny oświęcimski, Artur Szyndler z Muzeum Żydowskiego.
Krokusy tworzące harfę pojawią się również przy Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży, a żółta kompozycja na kształt księgi zakwitnie przy Zespole Szkół nr 1. – Jeden zasadzony kwiat to upamiętnienie maleńkiego życia utraconego w czasie II wojny światowej. Projekt pozwala zapoznać młodych ludzi z tematyką Holocaustu, przeciwdziałać dyskryminacji, nietolerancji i uprzedzeniom. Obok waloru edukacyjnego wpisuje się doskonale w Rok Praw Człowieka i Tolerancji obchodzony w tym roku w naszym mieście – wyjaśnia Monika Gibała, nauczycielka ZS nr 1, koordynująca projekt w Oświęcimiu.
Partnerami szkoły są Muzeum Żydowskie, Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży oraz Państwowe Muzeum Auschwitz Birkenau.
Od wielu lat polskim koordynatorem Projektu Krokus, zainicjowanego przez Holocaust Education Trust Ireland jest Żydowskie Muzeum Galicja. W ramach projektu uczniowie sadzą jesienią cebulki żółtych krokusów, które zakwitają na początku wiosny. Żółte krokusy upamiętniają dzieci – ofiary Holokaustu. Sadzenie krokusów poprzedzają lekcje i zajęcia pozalekcyjne podczas których uczestnicy dowiadują się o tragicznych wydarzeniach II wojny światowej i o Holokauście.
W Oświęcimiu zasadzili krokusy, by upamiętnić dzieci - ofiary Holokaustu

Uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 zasadzili kilkadziesiąt krokusów w miejscu przedwojennej Wielkiej Synagogi