W zabytkowej kamienicy przy dworcu PKP w Oświęcimiu przeplatają się biznes, sentyment i historia. Zobaczcie zdjęcia

Dla zabytkowej kamienicy na rogu ulic Wyzwolenia i Dworcowej w Oświęcimiu nowy rozdział historii zaczął się kilka lat temu, gdy jej właścicielką została Mariola Cichoń.

Przyznaje, że za jej planami związanymi z branżą hotelarską stał biznes, ale i sentyment. Do tej pory jej działalność biznesowa koncentrowała na ubezpieczeniach oraz prowadzeniu stacji kontroli pojazdów. Kilka lat temu postanowiła, że spróbuje swoich sił także w hotelarstwie. Pochodzi z Palczowic na Zatorszczyźnie, która w ostatnich latach stała się wielkim centrum turystycznym. Pomyślała więc o działalności hotelarskiej. Tak powstała "Willa Zator".

- Inspiracją do nadania nazwy był przedwojenny hotel, który znajdował się w sąsiednim budynku - przyznaje Mariola Cichoń.

Hotel Zator stojący przed II wojną światową przed dworcem kolejowym w Oświęcimiu był jednym z najbardziej okazałych budynków w mieście. Cieszył się dużym powodzeniem wśród gości odwiedzających w tamtych czasach Oświęcim.

- Niezależnie od samej historii, z tym budynkiem związane są także moje wspomnienia z dzieciństwa, gdy przyjeżdżałem do mamy, która pracowała w placówce Społem znajdującej się na jego tyłach - dodaje Mariola Cichoń.

Mariola Cichoń kupiła kamienicę w sąsiedztwie przedwojennego hotelu Zator w 2019 roku. Rozpoczęła przebudowę budynku pod kątem usług hotelarskich. Zadanie nie było łatwe, bo ze względu na jego zabytkowy charakter wymagało szczegółowych uzgodnień z konserwatorem zabytków. W takim przypadku koszty inwestycji musiały być większe.

Nie dopuszczała jednak myśli o odejściu o swoich planów. Zależało jej, aby poza wysokim hotelowym standardem
był to jednocześnie "hotel z duszą". Stąd wzięły nawiązania do minionych lat w wykończeniu klatek schodowych i wystroju części pomieszczeń. Na ścianach mają także pojawić się zdjęcia przedwojennych mieszkańców Oświęcimia z kolekcji Łukasza Szymańskiego, oświęcimskiego miłośnika historii i kolekcjonera.

Nie bez wpływu na tempo jej działań i prac w budynku pozostała pandemia Covid-19.

- Podjęłam decyzję o ograniczeniu inwestycji i odłożeniu wykonania elewacji zewnętrznej budynku. To są ogromne koszty. Tym bardziej trudno było decydować na takie przedsięwzięcie, gdy ruch turystyczny był ograniczony i nie wiadomo, kiedy na dobre się odrodzi - mówiła Mariola Cichoń.

Pierwsi goście pojawili się tutaj w lipcu 2020 roku. Jednocześnie z czasem właścicielka zaczęła starania, aby sfinalizować do końca swoje plany związane z "Willą Zator". Na wiosnę tego roku rozpoczął się odłożony remont elewacji.

- Zdecydowałam się nie tylko ze względów estetycznych, ale także, aby nie stracić ducha tej kamienicy, historii jaka związana jest z tym miejscem i życia jakie się tutaj toczyło. Jednocześnie celem przy tym było stworzenie gościom funkcjonalnych warunków o standardzie jakich oczekują w takich obiektach - zaznacza Mariola Cichoń.

Nie ukrywa, że było to duże wyzwanie. Koszty związane ze spełnieniem wymagań konserwatorskich były trzykrotnie wyższe niż gdyby chodziło o zwykłą kamienicę. Do tego koniecznych było szereg uzgodnień dotyczących różnych szczegółów architektonicznych czy koloru elewacji. Konserwator zabytków wskazał dwa do wyboru.

- Bardzo dobrze układała się współpraca z konserwatorami. Mam też bardzo dobrych wykonawców - podkreśla właściciela hotelu.

Mieszkańcy ulic Wyzwolenia i Dworcowej mówią, że odnowiona kamienica nadała blasku okolicy i z nowym dworcem oraz stacją po modernizacji jest wizytówką tej części Oświęcimia.

- Inaczej pewnie, jak wiele starych budynków popadłaby z czasem w ruinę i straszyła swoim wyglądem - mówi Adam Wójcik, mieszkaniec os. Zasole.