W Wadowicach trwają prace przy przebudowie mostu na rzece Skawie w ciągu drogi krajowej nr 52 oraz budowie ronda, tuż obok tego mostu. To właśnie tam, w czwartek, 2 kwietnia, robotnicy natknęli się na nietypowe znalezisko.
Ekipa pracująca przy budowie ronda wykopała z ziemi broń palną, karabiny, pistolety i amunicję. Prace wstrzymano, wezwano policję i oddział saperów z Krakowa. Do czasu ich przyjazdu terenu pilnowała straż miejska.

- Nie było zagrożenia działaniem niewybuchu, ale zgodnie z procedurami, sprawą zajęli się saperzy. Odkopane przedmioty zostały przewiezione na poligon w Krakowie. Tam zapadnie decyzja, czy zostaną one zdetonowane, czy też na przykład trafią do muzeum - mówi mł. asp. Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wadowicach.
Prace na placu budowy już wznowiono.

Na razie nie wiadomo dokładnie, co właściwie wykopano z ziemi. Według burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego, były to elementy broni palnej, karabinów maszynowych i rury z ładunków wybuchowych - rurowych, służących podczas drugiej wojny światowej do wysadzania okopów i infrastruktury.
- To resztki dwóch rur z Panzerfausta i karabinu Mauser, zresztą bez zamka, amunicji nie widziałem - oceniają z kolei na lokalnych forach internetowych wadowiczanie.
Zdaniem mieszkańców mogą to być pozostałości po, istniejącym tu w czasach II wojny światowej, posterunku Wehrmachtu. W okolicach, gdzie dziś trwa remont, był kiedyś posterunek graniczny Generalnej Guberni.
- TOP 10 najdziwniejszych eksponatów w muzeum papieskim
- Zobacz, co więźniowie piszą na ścianach
- Muzeum Mirka Ganobisa odzyskało blask a eksponaty bezpieczeństwo
- Burmistrz Kęt zablokuje wybory? "Nie chcę narażać ludzi"
- Solidarni w potrzebie. Coraz więcej chętnych do pomocy
- Energylandia, Zatorland, Inwałd Park - w cieniu koronawirusa
