WIDEO: Smog w Krakowie
Autorka: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska
„NFOŚ negatywnie o programie LIFE. Czekamy na oficjalne potwierdzenie” - napisał na Twitterze Jacek Krupa, marszałek Małopolski.
Chodzi o unijny projekt walki ze smogiem, dzięki któremu 37 gmin Małopolski miało m.in. zatrudnić ekodoradców, aby pomogli samorządom lepiej dbać o stan powietrza, a mieszkańcom wymieniać piece węglowe na proekologiczne źródła ogrzewania.
Planowano też działania edukacyjne i stworzenie wspólnej bazy informacji o źródłach smogu dla Małopolski, Czech i Słowacji.
Wartość projektu to 71 mln zł. Unia Europejska przeznaczyła na niego 42 mln zł dotacji, dołożyły się też małopolskie gminy, stowarzyszenia i różne instytucje. Brakowało 20 mln zł, które NFOŚ obiecał już w 2015 roku, ale przez ostatnie miesiące ociągał się z ich przekazaniem. Stało się tak, kiedy doszło do wymiany władz funduszu po wygranych przez PiS wyborach.
Wczoraj decyzję w sprawie uruchomienia pieniędzy miała w końcu wydać rada nadzorcza NFOŚ. Jak się dowiadujemy, dofinansowania projekt jednak nie otrzyma, mimo że został uznany przez UE za najlepszy z 39 zgłoszonych w całej Europie. Nie pomogły też interwencje ministrów środowiska Czech i Słowacji oraz samej Komisji Europejskiej.
Urząd Marszałkowski nie chce na razie komentować sytuacji, bo nie dostał uzasadnienia krzywdzącej dla Małopolski decyzji. Na poniedziałek planuje konferencję prasową, gdzie ma oznajmić, czy program LIFE uda się uratować. Wcześniej twierdził, że nie ma wolnych 20 mln zł, aby pokryć brakującą kwotę.
Komisja Europejska domaga się ostatecznej decyzji do 22 lutego, czyli właśnie do poniedziałku. Małopolska, która ma wielki problem ze smogiem, może stracić proekologiczny projekt i 42 mln zł.
