Węgrzcanka Węgrzce Wielkie. Odchodzi trzech zawodników. Cel na wiosnę: utrzymanie w IV lidze

IV liga: podział na grupy

Zespół zimuje na 13. miejscu w tabeli grupy krakowsko-oświęcimskiej, w 13 spotkaniach zdobył 17 punktów. To niezła sytuacja, biorąc pod uwagę problemy na początku sezonu, dwie zmiany trenerów. Paweł Zegarek przejął drużynę miesiąc przed końcem jesieni i ta końcówka była udana.

- Celem jest przede wszystkim utrzymanie Węgrzcanki na tym poziomie rozgrywkowym. Jeśli udałoby się to po tych pięciu meczach, które pozostały do zakończenia sezonu zasadniczego, byłoby bardzo dobrze, ale będzie to trudne, bo to będą spotkania z bardzo wymagającymi rywalami - nie ukrywa Zegarek. - Tak jak mówię: całościowy cel jest taki, żeby utrzymać drużynę w IV lidze.

Liga ma w tym sezonie nietypowy format. Teraz trwa faza zasadnicza, która skończy się 18 kwietnia. No i wtedy utrzymanie zapewni sobie najlepsza dziewiątka drużyn, która potem grać będzie w grupie "mistrzowskiej". Pozostała 10 zespołów utworzy grupę "spadkową", w niej w fazie finałowej sezonu toczyć się będzie walka o utrzymanie.

Węgrzcance do 9. lokaty brakuje teraz tylko 3 pkt, ale przeciwników po wznowieniu rozgrywek rzeczywiście będzie miała mocnych, m.in. Wiślan Jaśkowice, Orła Ryczów i Dalin Myślenice, czyli ekipy nr 1, 2 i 4 w tabeli.

Kochowski w Stali, Ślaski w Jutrzence

Zespół z Węgrzc Wielkich kadrowo trochę się zmieni, to już wiadomo. - Są ubytki - informuje szkoleniowiec. - Szymek Kochowski wrócił do Stalowej Woli, skąd pochodzi. Wciąż jest na studiach w Krakowie, ale zajęcia odbywają się online. Trenuje w Stali, z tego co widziałem grywał w sparingach, tam próbuje swoich sił. Drugą osobą, którą możemy stracić jest natomiast Michał Ślaski, który jest obecnie na testach w Jutrzence Giebułtów. To dwie najpoważniejsze straty, bo chodzi o zawodników, którzy prowadzili grę w Węgrzcance - przyznaje Zegarek.

Dodaje, że z przyczyn osobistych trenować nie może Norbert Jasowicz, o zwalniane przez niego miejsce w kadrze stara się testowany bramkarz. - Szukamy zawodników na trzy pozycje: skrzydłowego, pomocnika, no i bramkarza. Chcemy, by przyszli gracze, którzy dadzą nam co najmniej taką samą jakość jak ci, którzy odeszli - zaznacza trener IV-ligowca z Węgrzc Wielkich.

Sparingowe plany zostały zrewidowane w związku w ograniczeniami, które obowiązują do końca stycznia niezawodowych sportowców. Być może do skutku dojdzie mecz ze Złomeksem Branice, choć nie 30 stycznia. - Szukamy boiska na 1-2 lutego, może wtedy uda się zagrać - przyznaje Zegarek. - Później w planie mamy sparingi z Okocimskim Brzesko, Orkanem Szczyrzyc, Rabą Dobczyce, Wiślanką Grabie, Karpatami Siepraw i Kmitą Zabierzów - wylicza.

Sportowy24.pl w Małopolsce