Wieczysta Kraków - Jutrzenka Giebułtów 6:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Bąk 12, 2:0 Majewski 13, 2:1 Grodzicki 35 karny, 3:1 Majewski 75, 4:1 Kumah 78, 5:1 Majewski 84, 6:1 Peszko 86.
Wieczysta: Plewka - Bąk, Kołodziej, Jampich - Guzik (85 Kura), Pietras (79 Krasuski), Gamrot, Linca (73 Nowicki) - Majewski, Szewczyk (58 Kumah), Peszko.
Jutrzenka: Nędza - Serafin (62 Pietrzyk), Zieliński, Grodzicki, Litewka (73 Gniecki) - Polachow, B. Jeż, M. Jeż (62 Podobiński), Ślaski (79 Polniak) - Zeszczuk (68 Kubiak).
Sędziował: Damian Gmitrzak (Kraków). Żółte kartki: Linca, Kumah - B. Jeż, Zieliński, Serafin, Nędza. Widzów: 400.
W pierwszej połowie obejrzeliśmy naprawdę konkretny, zacięty mecz - i to w sytuacji, gdy już w 13 minucie wydawało się, że gospodarze spokojnie idą po swoje. W ciągu mniej więcej stu sekund Nędza najpierw wygrał sam na sam z Peszką, ale po kornerze - wykonanym przez Majewskiego - Bąk zagłówkował na 1:0. A za moment nastąpiły wydarzenia podobne: podanie Gamrota do Szewczyka, kolejny wygrany pojedynek bramkarza Jutrzenki, i w kolejnej akcji celny strzał Majewskiego w górny róg.
Giebułtowianie nie zwiesili głów. Od początku grali twardo, bardzo blisko rywali, za parę chwil luzu słono zapłacili, jednak szybko wrócili do swojej gry. Na boisku Jutrzenką dyrygował Grodzicki, facet, który w zawodowej piłce funkcjonował równie długo co Peszko i Majewski. W Wieczystej brakowało wyróżniającego się w poprzednich meczach Misaka oraz Burligi (obaj są kontuzjowani). Krakowianie nie byli w stanie się rozbujać.
W 20 min Ślaski po kontrze strzelił w Plewkę, po raz drugi w tym meczu strasząc faworyta. Jutrzenka zaczęła naciskać coraz mocniej - i przyniosło to skutek w postaci rzutu karnego, gdy Linca sfaulował Polachowa. "Jedenastkę" wykorzystał Grodzicki.
Gwałtownej odpowiedzi przed przerwą nie było. W drugiej połowie pierwszy warty odnotowania strzał oddał Majewski - z wolnego, piłka otarła się o słupek (56 min). Mocna ofensywa gospodarzy nastała wraz z wejściem na plac Kumaha. Po centrze z rożnego Kołodziej główkując trafił piłką w poprzeczkę, po chwili Nędza obronił uderzenie Kumaha, który był tuż przed nim. Kolejną bramkową okazję - znów po ledwie kilkudziesięciu sekundach - zmarnował Majewski, pudłując z bliska.
To był moment, w którym Wieczysta tak jednoznacznie przejęła kontrolę nad meczem. Trener Jutrzenki Piotr Powroźnik starał się jeszcze pobudzić swój zespół zmianami, ale w 75 min nastąpiła kapitalna kontra żółto-czarnych: długie podanie Kumaha, dośrodkowanie Peszki z lewej strony i wolej Majewskiego na 3:1.
Potem było już dobijanie giebułtowian. Majewski, najlepszy strzelec całej ligi, dołożył swoją trzecią bramkę, a mecz zakończył się golem Peszki.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?