FLESZ - Plastikowa rewolucja już w 2021 roku
Wielicki dworzec miał być przeszkolony i nowoczesny, ale będzie stylizowany na neoklasyczny zabytek. Zamiast obiektu o powierzchni 400 mkw. powstanie budynek mający prawie 600 mkw. A to wszystko sprawi, że koszty inwestycji – prowadzonej z pomocą unijną - wzrosną z 3,685 mln zł do niemal 5,5 mln zł.
Sprawę omawiano podczas ostatniej sesji wielickiej Rady Miejskiej, przed głosowaniem nad uchwałą o zmianach w wieloletniej prognozie finansowej gminy, obejmującej m.in. zwiększenie funduszy na wzniesienie dworca. Samorządowcy zatwierdzili tu dołożenie ok. 1,8 mln zł, ale konserwatorski „scenariusz dla dworca” wywołał wyłącznie krytykę. Zgodę na niego wydano tylko dlatego, że nie było innego wyjścia.
- Co zmieniło się w projekcie dworca, że będzie aż tak drogi? - pytał radny Paweł Krysa. Wtórował mu m.in. radny Michał Roehlich, który jak mówił rozumie, że konserwator ma uprawnienia by wpływać na wygląd bryły dworca i jego detale architektoniczne, ale „nie pojmuje, jak wytyczne konserwatorskie zwiększyły powierzchnię budynku”. - Dlaczego konserwator mówi nam jak duży ma być dworzec? – dopytywał Roehlich.
- Konserwator zmienił bryłę obiektu z nowoczesnej na zabytkową, korekta dotyczy przede wszystkim dachu, który ma być teraz bardzo wysoki, spadzisty i kryty specjalną dachówką (podobną do tej na hotelu Turówka). Tym samym konserwator „podniósł” budynek, a ponadto trochę go wydłużył, by spełniał on „pewne założenia architektoniczne dotyczące symetrii”. I z tego wyszło, że powierzchnia dworca ma mieć blisko 600 mkw. Konserwator wydał taką decyzję i musimy zgodnie z nią budować. Inaczej nic nie zrobimy – wyjaśniał wiceburmistrz Wieliczki ds. inwestycji Piotr Krupa.
Z kolei Piotr Ptak, a za nim kilkoro innych radnych proponowało, by rozważyć ogłoszenie nowego przetargu na tę inwestycję, co „może przynieść niższe ceny”. Ostatecznie z tego zrezygnowano, z kilku powodów, m.in. niewiadomej odnośnie „lepszych cen” oraz tego, że dworzec ma powstać w ramach szerszego unijnego transportowego projektu wartego 27 mln zł, który trzeba zakończyć i rozliczyć do 2022 roku.
- Do Wieliczki kursuje nowoczesny pociąg a nie jakaś ciuchcia parowa, więc jak chyba każdy wolałbym by powstał nowoczesny dworzec z multimediami, a nie zabytek, który nie jest zabytkiem. Tyle, że nie możemy w tej sprawie nic zrobić. Będziemy musieli natomiast borykać się z tą inwestycją, tylko dlatego, że konserwator miał takie „widzimisię”… - podsumował sytuację radny Ptak.
Uchwałę w „sprawie dworca” zatwierdzono 19 głosami. Jeden radny był jej przeciwny, a trzy osoby wstrzymały się od głosu.
Wzniesienie budynku dworca na wielickim parkingu, pełniącym funkcję węzła przesiadkowego (na autobusy plus pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej), zapowiedziano już kilka lat temu. Jednak ta inwestycja od początku generuje kłopoty. Gdy wybrano wreszcie – w piątym przetargu, w formule zaprojektuj i wybuduj – wykonawcę przedsięwzięcia, rozpoczęły się „problemy konserwatorskie”, których efektem jest także prolongowanie finału budowy obiektu na koniec 2021 roku.
Parter dworca, m.in. z poczekalnią i zapleczem sanitarnym, zostanie przeznaczony dla pasażerów autobusów i pociągów, natomiast na wyższych kondygnacjach będą biura dla obsługi dworca, sale dla kierowców autobusów i inne pomieszczenia administracyjne. Także na potrzeby biurowe zostanie przeznaczone najprawdopodobniej dodatkowe ok. 200 mkw. tego budynku.
