https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanocne życzenia dla i od małopolskich rzemieślników i przedsiębiorców

Zbigniew Bartuś
- Rzemiosło zbudowało to miasto i jest gotowe nadal tworzyć jego przyszłość, ale decydenci nie mogą pozostać na nasz głos – apelował Janusz Kowalski, prezes MIRiP.
- Rzemiosło zbudowało to miasto i jest gotowe nadal tworzyć jego przyszłość, ale decydenci nie mogą pozostać na nasz głos – apelował Janusz Kowalski, prezes MIRiP. Zbigniew Bartuś
Gospodarcze i samorządowe elity Krakowa i Małopolski złożyły serdeczne życzenia świąteczne działającym w mieście i regionie rzemieślnikom i przedsiębiorcom podczas przedwielkanocnego spotkania liderów i działaczy cechów zrzeszonych w Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości.

- Rzemiosło zbudowało to miasto i jest gotowe nadal tworzyć jego przyszłość, ale decydenci nie mogą pozostać głusi na nasz głos – apelował w gościnnych progach krakowskiego Cechu Rzemiosł Spożywczych Na Kotłowem Janusz Kowalski, prezes MIRiP, rzemieślnik z sięgającym wielu dekad doświadczeniem.

Życzył wszystkim przedsiębiorcom i rzemieślnikom w regionie wszelkiej pomyślności w trudnych dla nich czasach szybkich przemian, nie zawsze korzystnych dla drobnego biznesu i tradycyjnych fachów, a przedstawicielom władzy mądrości i oczy otwartych na rzeczywistość.

Obecny na uroczystości Adam Abramowicz, od roku rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, życząc zgromadzonym sukcesów, zachęcił ich do zgłaszania mu wszelkich problemów – zarówno związanych z wadliwym prawem, jak i niepokojącymi lub wręcz szkodliwymi praktykami urzędników. Zapewnił, że jego biuro nie odpuści żadnej sprawy i wnikliwie przeanalizuje, co można i należy zrobić. – Jesteśmy przy tym skuteczni, o czym świadczą efekty podjętych przez nas interwencji oraz to, że udało się nam zablokować niekorzystne dla polskich przedsiębiorców inicjatywy legislacyjne – podkreślił minister Abramowicz.

Towarzyszący mu pełnomocnik na Małopolskę Grzegorz Piątkowski prosił, by ewentualne problemy i pomysły zgłaszać do Terenowego Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców przy Kanoniczej 11 w Krakowie. Prezes Kowalski zapewnił, że rzemieślnicy i przedsiębiorcy będą z tej możliwości intensywnie korzystać, bo problemów jest wiele – i stale przybywa.
Przedstawiciele władz samorządowych, w tym Bogusław Kośmider, zastępca prezydenta Krakowa, oraz Sławomir Pietrzyk, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, zapewnili o swym szacunku dla trudu rzemiosła i woli wspierania go.

Dziękując za życzenia prezes Janusz Kowalski przyznał, że miło się ich słucha, ale nie można przy tej okazji zapominać, że rzemieślnicy lubią mówić „sprawdzam”. Potwierdzili to obecni na spotkaniu liderzy organizacji gospodarczych, m.in. Janusz Strzeboński, szef Małopolskiego Porozumienia Organizacji Gospodarczych, Sebastian Chwedeczko, prezydent krakowskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Marek Piwowarczyk, Kanclerz Loży Małopolskiej i wiceprezes Business Centre Clubu, Wiesław Jopek, prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej.

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Niestety w Krakowie rzemiosło zanika i miasto jest zdominowane przez biura, a z pracy biurowej nie ma dochodu narodowego. Ludziom - niestety - imponuje praca za biurkiem (pewnie dlatego, ze jest zbyt wysoko płatna w stosunku do innych zawodów) i w efekcie ludność z obcych miast napływa do Krakowa, tu się osiedla, zakłada rodziny, płodzi dzieci i miasto jest tak przeludnione, że życie staje się naprawdę niekomfortowe, a nawet przykre. Bywa, że krakowianie opuszczają rodzime miasto dlatego, że przy tym opanowaniu miasta przez ludność napływową i tym przeludnieniu (korki, smog, epidemie) trudno się żyje. Gdyby nie było biur, lecz fabryki i prawdziwe usługi (rzemiosło), to miasto nie byłoby przeludnione, nie stałoby w korkach i żyłoby się lepiej. Biurowce należy wyburzyć a korporacje wywalić z Krakowa na zbity pysk. Także biura administracyjne powinno się poważnie "odchudzić" (połowę urzędników pozwalniać a pozostałym radykalnie obniżyć pensje), pewne urzędy przenieść do innych miast Małopolski (np. Urząd marszałkowski do Tarnowa), wyburzyć trochę blokowisk, wywalić deweloperów z wilczym biletem z Krakowa (raz na zawsze) i miasto się stanie do życia. Kraków stanowczo nie nadaje się do tego, by być milionowym miastem.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska