Powodem jest kolizja terminów z WTA Finals, którego finał w Fort Worth w Teksasie planowany jest na 7 listopada.
- Długo się zastanawiałam i dyskutowałam z moim teamem o tym starcie, ale niestety nie będę w stanie zagrać w Billie Jean King Cup w Glasgow. Jest mi bardzo przykro, bo gram w reprezentacji, gdy to tylko możliwe i zawsze zostawiam na korcie serce w tych meczach - powiedziała Świątek, cytowana w komunikacie jej teamu.
- Jestem zawiedziona, że federacje tenisowe nie doszły do porozumienia w kwestii tak podstawowej jak kalendarz ważnych rozgrywek i dały nam zaledwie dzień na podróż i tak dużą zmianę strefy czasowej. To sytuacja niebezpieczna dla naszego zdrowia i grożąca kontuzją. Zamierzam podjąć rozmowy z WTA i z ITF, aby w przyszłości nie doszło do podobnych sytuacji, które są ze szkodą nie tylko dla nas tenisistek, ale też dla fanów tenisa - dodała liderka światowego rankingu
Do kolizji terminów dwóch imprez i podjętej decyzji odniósł się także sztab naszej tenisistki. - Zmiany stref czasowych, zwłaszcza w tej konfiguracji - z zachodu na wschód, są bardzo wymagające i wydłużają czas dojścia zawodniczki do pełnej sprawności. Zmęczenie wygenerowane przez tak krótki czas na regenerację, zwłaszcza na sam koniec najbardziej wymagającego jak dotychczas sezonu Igi, mogą doprowadzić do kontuzji. Z przykrością, ale nie widzimy możliwości, aby bezpiecznie zapewnić Idze udział w BJKC, to za duże ryzyko dla jej zdrowia po tak intensywnym sezonie i w tych okolicznościach terminowych, na które nie mamy wpływu.
W tym tygodniu Świątek, która ma już zapewniony start w turnieju WTA Finals w Fort Worth (31 października - 7 listopada) weźmie udział w turnieju w Ostrawie. W Czechach Polka zmagania rozpocznie od drugiej rundy. Jej rywalką będzie Australijka Ajlą Tomljanovic.
Finałowy turniej Billie Jean King Cup odbędzie się w dniach 8-13 listopada w Glasgow. Grupowymi rywalkami Polek będą Czeszki i Amerykanki.
