FLESZ - Większe kary, czyste lasy?
- Nie do pomyślenia jest, że plastikowe butelki, potłuczone szkło i puszki płyną rzeką i walają się po jej brzegach - interweniuje jeden z mieszkańców gminy Krzeszowice.
W naszej redakcji były interwencje w tej sprawie kilkakrotnie. Pisaliśmy o oburzeniu jednego ze stałych turystów spacerujących wzdłuż Racławki. - W górze rzeki w gminie Jerzmanowice-Przeginia niedaleko nad brzegami jest sklep, za którym spotykają się smakosze tanich trunków. A swoje śmieci wrzucają do rzeki. Potem wszytko płynie i tak "ozdabia" tereny rekreacyjne w gminie Krzeszowice. Czy naprawdę nikogo to nie obchodzi? - dopytywał nasz Czytelnik.
Kilka tygodni później mieliśmy odpowiedź, że obchodzi i to bardzo, bo zorganizowano wielkie sprzątanie rezerwatu Doliny Racławki. Akcje wsparło wiele instytucji i organizacji. Naszą uwagę na te chlubne działania zwróciło Nadleśnictwo Krzeszowice. Okazało się, że dolina interesuje wiele służb i osób prywatnych, które nie godzą się na jej zanieczyszczanie, więc włączyli się do akcji porządkowej.
Jak wskazywali przedstawiciele Nadleśnictwa Krzeszowice sprzątanie zorganizowano po ulewnych deszczach. Spowodowały one wezbranie wody w potoku Racławka, która naniosła duże ilości śmieci, a te zatrzymały się na naturalnych zatorach utworzonych przez powalone drzewa i gałęzie do koryta potoku.
- W bardzo trudnych warunkach wymagających wyławiania zanieczyszczeń pływających w wodzie i osadzonych na zatorach, udało się przywrócić naturalny urok temu potokowi - mówili organizatorzy akcji. Mają nadzieję, że powstanie system wyłapywania i gromadzenia śmieci przed rezerwatem. Ale zaznaczają, że gdyby ludzie przestali wyrzucać śmieci gdzie popadnie, to tym najbardziej pomogliby naturze i innym osobom, które chcą podziwiać przyrodę.
W akcji porządkowej wzięło udział ponad 60 osób. Do sprzątania zaangażowali się starsi i młodsi, panie, panowie, dzieci i młodzież, społecznicy z różnych stowarzyszeń, druhowie z OSP i społeczna straż rybacka. Jak mówią organizatorzy chętni do sprzątanie przybyli zarówno w woderach, jaki i w klapkach, wszyscy włączali się do pracy. Z koryta rzeki i jej brzegów, z zarośli i zatorów, które stworzyły powalone drzewa uczestnicy akcji wyciągnęli pomad 100 worków butelek, opakowań z tworzyw sztucznych, foli i innych zanieczyszczeń przyniesionych przez wodę z terenów położonych w górnym biegu potoku, miejscowości Racławice i Czubrowice w gminie Jerzmanowice-Przeginia.
Nadleśnictwo Krzeszowice z wdzięcznością zaznacza, że zaangażowanie osób, które poświęciły swój czas i siły sprawia, że w rezerwacie zostało przywrócone naturalne piękno tego miejsca.
W akcji uczestniczyli i pomagali: Urząd Gminy Krzeszowice, Stowarzyszenie TRAWERS, Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego, Społeczna Straż Rybacka z Krzeszowic, Stowarzyszenie Dolina Pstrąga, Ochotnicza Straż Pożarna z Siedlca, Usługi Komunalne z Krzeszowic, Lafarge Kopalnia Dolomitu Dubie, sołtys Dubia i wywożący worki z rezerwatu społecznik pan Mateusz.
Obrońcy Tenczyna polegli. Szwedzi wybili wszystkich
