Co to oznacza? W skrócie tyle, że w najbliższym czasie na koncie Wisły mogą się znaleźć cztery miliony złotych, które pozwolą w szybkim tempie spłacić przynajmniej część zaległości wobec zawodników. Stanowski napisał najpierw, że kapitał zostanie podniesiony z 70 do 74 milionów, a po chwili poprawił się, że chodzi o podniesienie z 74 do 78 milionów.
To może być dobra wiadomość dla piłkarzy Wisły, którzy w środę rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu. W ośrodku treningowym w Myślenicach mają się z nimi spotkać przed treningiem prezes Rafał Wisłocki oraz Bogusław Leśnodorski. Były prezes i właściciel Legii Warszawa od kilku dni pomaga Wiśle wyjść z gigantycznych problemów, w jakie wpadła „Biała Gwiazda”. Jeśli piłkarze usłyszą, że rzeczywiście w najbliższym czasie dostaną zaległe wynagrodzenia, może to być dla nich pierwsza dobra wiadomość w ostatnim czasie.