WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- Na razie koncentrujemy się na lidze - podkreśla trener Wisły Adrian Gula. - Fakt jednak, że trafiliśmy na drużynę z ekstraklasy spowoduje, że będzie jeszcze większa koncentracja przed tym spotkaniem. Ja Puchar Polski tratuję bardzo poważnie. Uważam, że w każdym meczu, w którym zawodnik zakłada koszulkę z białą gwiazdą, ma grać na sto procent.
Znów trzeba zastąpić Żukowa
Na razie Gula musi koncentrować się na piątkowym spotkaniu, w którym znów nie będzie mógł skorzystać z Gieorgija Żukowa i Alana Urygi. Kazach co prawda rozpoczął już treningi z drużyną po operacji złamanej ręki, ale słowacki trener tłumaczy: - Lekarz zabronił mu jeszcze udziału w grach, w których jest większy kontakt z przeciwnikiem.
Znów zatem trener Wisły będzie musiał zastąpić Żukowa, a wybór wcale nie musi być prosty, bo Nikola Kuveljić, który zagrał ostatnio w miejsce Kazacha, nie sprostał zadaniu i miał spory udział przy stracie bramki na 1:1 w meczu z Rakowem Częstochowa. Gula broni jednak swojego podopiecznego: - Już to mówiłem wcześniej, ale teraz powtórzę, że nie tylko Nikola zawinił w tej sytuacji. Zobaczymy jeszcze, jak będzie w piątek, ale czasami tak bywa, że zawodnik popełnia błędy. Mamy kilka opcji, ale nie zapominajmy, że Kuba Błaszczykowski, Patryk Plewka czy Stefan Savić są po kontuzjach.
Trener Wisły liczy na lepszą reakcję zawodników
Po ostatnim meczu z Rakowem kibice mieli do zawodników sporo pretensji o zaangażowanie. Rywale na tym tle wyglądali lepiej, jakby bardziej byli zdeterminowani w walce o zwycięstwo. Gula nie do końca zgadza się jednak z tak postawioną tezą. - Trzeba patrzeć na cały kontekst - mówi. - Do 60 minuty przeciwnik był może lepszy, ale minimalnie. Czasami jednak bywa tak, że czerwona kartka wyzwala dodatkowe siły w drużynie, która gra w osłabieniu. Oglądaliśmy ten mecz dokładnie, drużyna bierze odpowiedzialność za niedobrą reakcję. Teraz jednak przed nami nowy mecz i liczymy na to, że reakcja będzie o wiele lepsza.
Pozostaje jeszcze kwestia koncentracji, bo ostatnio wiślacy mieli też sporo niedokładnych podań. I to w sytuacjach, gdy rywal nie naciskał, gdy nie było presji. Zapytany o to, czy rozmawiał na ten temat ze swoimi zawodnikami, Gula odpowiada:
- Trener nie może rozmawiać z piłkarzami tylko po porażce. Trzeba z nimi rozmawiać cały czas. W takich rozmowach trzeba pokazywać dobre i złe rzeczy, które dzieją się na boisko. Dokładność w grze wynika też z pewności siebie, a jej nie buduje się ot tak, na pstryknięcie palcami. To jest proces, który przebiega z dnia na dzień, z treningu na trening.
Historia przemawia za Wisłą, ale...
Wiśle ostatnio bardzo dobrze gra się ze Stalą Mielec. Niech przemówią liczby. W XXI wieku „Biała Gwiazda” grała z mielczanami dziewięć razy. Mamy tutaj na myśli mecze o stawkę, ale również sparingi. Wisła wygrała osiem z tych meczów! Tylko jeden raz padł remis. To oczywiście wcale nie oznacza, że w piątkowy wieczór czeka krakowian spacerek. Pokazuje jednak, że Stal jest zespołem, który Wiśle - mówiąc po piłkarsku - leży. Gula zapytany, czy wierzy w takie prawidłowości, odpowiada z uśmiechem: - Wierzę, że będziemy to kontynuować, ale wiem, że nie będzie o to łatwo. Historia nam nie pomoże. Musi nam pomóc to, jak będziemy pracować na boisku.
- Ranking TOP 15 najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. Są zachwycające!
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
- Oszałamiająco piękne WAGs w polskim futbolu. Znów pojawią się na trybunach!
- Szczegółowy program i wyniki IO Tokio
- Wisła sfinalizowała kolejne wzmocnienie z zagranicy
- Wieczysta już ze Smudą. Pierwszy trening IV-ligowca z byłym trenerem kadry
