Czytaj także: Zima w pierwszej lidze: śnieg i beton na boiskach
- To skandal - grzmiał na wczorajszej konferencji prasowej Maaskant - Nie powiedział tego człowiek z ulicy, który wypił za dużo wódki, ale wiceprezes federacji. Jeśli ktoś nie wie jak przeprowadzamy w Wiśle transfery, powinien być ostrożny w tym co mówi. My szukamy piłkarzy w Polsce, ale trudno pozyskać takich piłkarzy, bo ci wolą wyjechać za granicę, albo chcą dużo pieniędzy. Świat futbolu zmienił się przez ostatnie 30 lat. Jestem zły na to, co zostało powiedziane w tym wywiadzie na mój temat i zastanawiam się nad podjęciem kroków prawnych.
Że takie kroki zostaną podjęte nie pozostawił wątpliwości prezes Wisły Bogdan Basałaj. - Klub jest oburzony wypowiedzią człowieka, który w wywiadzie występuje jako wiceprezes PZPN - stwierdził Basałaj. - To są pomówienia, z którymi Wisła nie będzie polemizować za pośrednictwem mediów. Podejmiemy natomiast kroki prawne i dyscyplinarne w Ekstraklasie SA i PZPN. Wykorzystamy wszelkie możliwości, żeby w przyszłości zapobiec podobnym oszczerstwom. Dziwi mnie też, że atak prócz trenera i dyrektora sportowego został skierowany na właściciela klubu, który swoim ogromnym zaangażowaniem finansowym dał wiele satysfakcji kibicom z Krakowa, Małopolski i całego kraju. Sugerowanie w tym wywiadzie pewnych zachowań pracowników klubu, uważam za skandal. Powtórzę jeszcze raz, wystąpimy na drogę prawną, a ja nie zamierzam więcej komentować tej sprawy.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo