https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Jakub Błaszczykowski pomoże. Potrzeba tylko spokoju

Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Wydarzeniem 21. kolejki ekstraklasy był niewątpliwe powrót do niej Jakuba Błaszczykowskiego. Premierowy występ Kuby w Wiśle Kraków po 11,5 roku przerwy nie do końca się udał, bo „Biała Gwiazda” zasłużenie przegrała w Zabrzu z Górnikiem 0:2, ale zarówno Błaszczykowski, jak i jego koledzy mocno wierzą, że drużyna będzie grała lepiej i będzie zbierać punkty w kolejnych meczach.

Powrót takiej postaci do naszej ligi wzbudził w Zabrzu duże zainteresowanie. Górnik nie może narzekać na frekwencję, choć jest ona słabsza niż w poprzednim sezonie. Tym razem jednak, mimo rozgrywania meczu z Wisłą w poniedziałek i to przy kiepskiej pogodzie, na Stadionie im. Ernesta Pohla zjawiło się ponad 14 tysięcy widzów, czyli najwięcej w całej 21. kolejce. „Biała Gwiazda” nie mogła może liczyć na ciepłe przyjęcie miejscowych kibiców, ale osoba Błaszczykowskiego wzbudzała spore emocje, co można było zaobserwować choćby już po zakończeniu meczu, gdy Kuba po wywiadzie udzielonym stacji Eurosport długo schodził z boiska w kierunku szatni, bo został otoczony przez chłopców od podawania piłek, z których każdy chciał sobie zrobić z nim zdjęcie, wziąć autograf. Piłkarz nie unikał tych obowiązków, podobnie, jak chętnie stanął przed dziennikarzami, choć w ostatnich latach jego obecność w tzw. strefie mieszanej, choćby na meczach kadry, oczywistością nie była. Tym razem było jednak inaczej, tak jakby Błaszczykowski świetnie rozumiał, że opaska kapitańska zobowiązuje go do choć kilku zdań komentarza do boiskowych wydarzeń. Te ocenił zresztą bardzo trafnie, mówiąc: – Trzeba obiektywnie przyznać, że Górnik był drużyną lepszą. Zabrzanie byli bardziej agresywni, odbierali dużo piłek w środku pola i wyprowadzali kontry. W drugiej połowie próbowaliśmy wrócić do gry, ale Górnik był naprawdę dobrze dysponowany i pozostaje mi tylko im pogratulować trzech punktów. Życzę im powodzenia w kolejnych meczach, a nam nie pozostało nic innego, jak ciężko pracować i dobrze przygotować się do następnego spotkania ze Śląskiem Wrocław.

Wisła Kraków. Jakub Błaszczykowski znów zagrał dla „Białej G...

Oceniać gry Błaszczykowskiego, ani innych nowych zawodników Wisły nie chciał natomiast na pomeczowej konferencji trener „Białej Gwiazdy” Maciej Stolarczyk. Szkoleniowiec był zresztą bardzo mocno przybity tym, co zobaczył na boisku. Widzieliśmy Stolarczyka jesienią po kilku przegranych meczach, ale aż tak mocno przejętego chyba ani razu. Tak jakby mecz z Górnikiem jeszcze mocniej pokazał mu, jak wiele ciężkiej pracy czeka go przy przebudowie tej drużyny. Zapytany o Błaszczykowskiego, ale również o Sławomira Peszkę i Krzysztofa Drzazgę, czyli nowe twarze w zespole, Stolarczyk powiedział: – Nie będę indywidualnie oceniał zawodników. Dla mnie kluczowy jest zespół, to jak on funkcjonuje. A w tym meczu na pewno nie funkcjonowaliśmy tak, jakbym sobie tego życzył. I wiem, że teraz dużo pracy przede mną, przed całym zespołem, żebyśmy w kolejnych meczach prezentowali się na miarę naszych możliwości.

Wiślacy w Zabrzu zdawali sobie sprawę, że nie zagrali dobrze. W drużynie jest jednak cały czas nadzieja, że „Biała Gwiazda” szybko zacznie grać lepiej. Dużą rolę w tym wszystkim odgrywa właśnie Jakub Błaszczykowski, który jest na ten moment największą postacią w wiślackiej szatni. Podkreślają to nie tylko piłkarze młodzi, zapatrzeni w Kubę, ale również ci bardziej doświadczeni. Jak choćby Maciej Sadlok, który mówi: – Dobrze wiemy, jaką Kuba jest osobowością nie tylko dla Wisły, ale całej polskiej piłki. Wnosi do naszej szatni mnóstwo doświadczenia, wystarczy go chwilę posłuchać. Ja jestem przekonany, że on pomoże nam również na boisku. Potrzeba tylko trochę spokoju, zgrania, a wszystko z czasem wskoczy na właściwe tory.

Przy ul. Reymonta mocno wierzą, że nastąpi to już w najbliższy poniedziałek, gdy do Krakowa przyjedzie wrocławski Śląsk.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
borubar
co się stało, konec wsh i wrwe przy okazji?
A
Anna
Wierze, że Wisła poprawi formę i będzie miała lepsze mecze. ;) Kuba? Wiadomo takiej dyspozycji jak kilka lat temu mieć już nie będzie, już nie ta szybkość, ale myślę, że pod względem sportowym ( doświadczenie, stale fragmenty gry, celność podań. ) również będzie mógł pomóc Wisłce, znam starszych piłkarzy na jego pozycji grających całkiem dobrze. ;) Pozdrawiam.
A
Ak
Misiowi póściły zwieracze, rozpęta ment piekło!!!!! Grarulacje dla wisła sharks rozjebańcy!!!!
W
WKS
W poniedziałek przyjeżdżamy jak po swoje
q
qwerty
a ja wam mowie, ze Wiselka zagra jeszcze w pucharch hejterzy! jeszcze chlopaki sie zgraja i bedzie dobrze.
ś
śmiech
Wisla ma rylko 12 tys kibicow hehe reszta to centusie
k
konrad
Jak nastepne mecze maja tak samo wygladac, to chyba lepsza bylaby ta 4 liga i start od zera
k
kibic
I co z tego, że jest bez formy. Ma wuje trenera i powołanie do reprezentacji dostanie. Po co dawać szansę młodym jak może grać emeryt nabijając sobie statystyki występów i odbijając sobie darmowe granie w wiśle?
K
Król Krak
Gratulacje dla huliganów z GTS wasz szef gwałciciel Misiek właśnie się rozjebał.!!!!
t
to zupełnie nowa drużyna
składająca się z zawodników różnej wartości - kiedy niby mieli się zgrać? kurcze, ludzie krytykujecie i krytykujecie a ze sportem macie tyle wspólnego co kufel piwa i chipsy przed telewizorem
W
WKS Sląsk
Dlaczego wisła usilnie nazywa Kubę swoją legendą i stara się podpinać pod jego niezłą sportową karierę? Zawodnik spędził w klubie ledwo 2 sezony i już w wielu bodajże 22 lat odszedł za granicę? Był to jego pierwszy i jedyny klub ekstraklasowy i bez wątpienia czuje do niego jakiś sentyment, bo właśnie stamtąd się wybił, ale idąc tym tokiem rozumowania co drugiego piłkarza należałoby w każdym klubie nazywać legendą, a przecież to jest absurd. Marketing marketingiem, ale to jest wręcz bezczelna manipulacja. Dalej, przedstawianie gry za 500 zł jako nadzwyczajny heroizm też jest najdelikatniej mówiąc przerysowany. On zwyczajnie ma ten komfort, że może sobie na to pozwolić, tak chce i tyle, po co dorabiać jakieś baśnie? Na prawe to poświęcają się zawodnicy w 3/4 ligach grający za psie pieniądze i do tego pracujący na etacie albo i dwóch, żeby związać koniec z końcem. Kuba szacunek za całokształt, ale to jak wiślacy wożą się na twoim nazwisku jest coraz bardziej niesmaczne.
W
Wiślak1906
Przykro to mówić, ale wczorajszy występ potwierdził tylko to co widzieliśmy w reprezentacji w ostatnim czasie, a mianowicie, że Błaszczykowski to obecnie rozpoznawalne nazwisko i nic więcej, nawet jak na Ekstraklasę. Wszyscy kojarzy Kubę przez pryzmat świetnych występów w Borussi i Reprezentacji, ale to było już dobre parę lat temu i nie ma nic wspólnego z obecnym stanem rzeczy. Zmiennik na ostatnie pół godziny i takie są niestety realia.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska