Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków nie wygrywa meczów, bo bramek nie strzela Paweł Brożek

Bartosz Karcz
Paweł Brożek w polskiej ekstraklasie strzelił  97 bramek
Paweł Brożek w polskiej ekstraklasie strzelił 97 bramek Andrzej Banaś
Wiślacy wygrali co prawda derby Krakowa, ale później przyszły dwie porażki po 0:1 - najpierw z Ruchem, a w miniony piątek z Zawiszą. W obu tych meczach Wisła nie strzeliła gola. I to jest w znacznym stopniu odpowiedź na pytanie, dlaczego przestała wygrywać. Jeśli natomiast bardziej zagłębić się w temat, to trzeba uściślić - Wisła nie wygrywa, bo goli nie strzela Paweł Brożek.

Statystyki nie kłamią. Jesienią Paweł Brożek w dziesięciu meczach ligowych, gdy Wisła była gospodarzem, strzelił dziesięć bramek. Teraz jednak napastnik Wisły ma problem. Trafił bowiem do siatki ostatni raz 16 grudnia w spotkaniu z Pogonią.
Ciekawostką jest fakt, że jesienią Paweł Brożek nie przygotowywał się z zespołem do sezonu, a był w wysokiej formie. Teraz przepracował cały okres przygotowawczy, a formy nie ma. Pewnego rodzaju usprawiedliwieniem mogą być problemy zdrowotne. Piłkarz zmagał się przez krótki czas z kontuzją mięśnia dwugłowego.

W Wiśle tak kiepskiej passy Paweł Brożek nie miał od sezonu 2009/2010, gdy nie strzelił gola w ośmiu kolejnych ligowych meczach.

Teraz Paweł Brożek nie kryje, że zdaje sobie sprawę z faktu, iż do optymalnej formy sporo mu brakuje. Co prawda w ostatnim meczu z Zawiszą było już o tyle lepiej, że piłkarz pokazał kilka razy lepszą dynamikę i szybkość, ale goli jak nie było, tak nie ma. - Jest trochę lepiej, choć jeszcze daleka droga do tego, żebym mógł powiedzieć, że jestem w optymalnej formie - mówi Paweł Brożek. Zapytany, czy nie zaczyna już trochę denerwować go passa meczów bez strzelonej bramki, mówi: - Ciąży mi to i trochę irytuje. Staram się jednak myśleć pozytywnie.

Paweł Brożek stara się też znaleźć przyczynę tego, że zarówno on, jak i koledzy nie strzelają bramek. - Brakuje nam ostatniego, "dopieszczonego" podania - tłumaczy. - Mecz z Zawiszą wcale nie był taki fatalny. Jesienią mieliśmy gorsze spotkania, ale wygrywaliśmy. "Brozio" wierzy, że wkrótce przyjdzie przełamanie. - Po meczu z Zawiszą mieliśmy dwa dni wolnego. Można było przemyśleć pewne sprawy. W Lubinie czeka nas ciężki mecz i musimy znaleźć odpowiedź na pytanie, czego nam brakuje, żeby strzelać bramki i wygrywać - kończy zawodnik.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska