Do zdarzenia doszło na piątkowym treningu Wisły. – Upadłem pechowo i bark nie wytrzymał – wyjaśnia Paweł Brożek. – To kontuzja podobna do tej, jakiej nabawił się jesienią Marko Kolar. Wstępnie miałem przejść zabieg w poniedziałek, ale potrzebne były dodatkowe badania. Stąd przesunięcie terminu na środę. Mocno wierzę, że rehabilitacja będzie przebiegać bez problemów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, do treningów powinienem wrócić na koniec marca.
„Brozio” nie mógł pomóc Wiśle na inaugurację ligowej wiosny w Zabrzu. „Biała Gwiazda” po słabym meczu przegrała z Górnikiem 0:2. – Nie ma wątpliwości, że Górnik był lepszy – mówi Brożek. – Nie wyszedł nam ten mecz, ale nie można załamywać rąk. Skład się zmienił, potrzeba czasu i pracy, żeby wszystko zaczęło się zazębiać. Mam nadzieję, ze zaczniemy punktować już od najbliższego meczu ze Śląskiem.