Dziki, tak jak Wisła, są beniaminkiem, ale mają znacznie wyższy budżet i dokonały wzmocnień przed startem sezonu. Trener Wisły zapowiadał jednak również, że nawet jeśli przyjdzie jego podopiecznym grać z zespołami z większym potencjałem, to na pewno zostawią całe zdrowie na parkiecie.
W Warszawie mecz początkowo dobrze układał się dla wiślaków, którzy wygrali pierwszą kwartę dziesięcioma punktami, a do przerwy prowadzili sześcioma.
Wszystko „posypało się” jednak po przerwie, gdy gospodarze ruszyli zdecydowanie do odrabiania strat i dość szybko to zrobili, wychodząc na prowadzenie. Czwarta kwarta to było już tylko powiększanie dystansu Dzików nad „Białą Gwiazdą”.
W kolejnym meczu, pierwszym przed krakowską publicznością, Wisła Chemart podejmie w sobotę o godz. 18 Energę Kotwicę Kołobrzeg.
Dziki Warszawa - TS Wisła Chemart Kraków 84:62 (14:24, 25:21, 22:13, 23:4)
Dziki: Pamuła 21, Dębski 14, Grochowski 8, Nowerski 7, Wojtyński 0 oraz Gospodarek 14, Koźluk 10, Piliszczuk 8, Krefft 2, Zozuń 0.
TS Wisła Chemart: Włodarczyk 11, Zgłobicki 9, Maj 6, Bogdanowicz 5, Chrabota 3 oraz Gorgoń 8, Rajewicz 8, Żaczek 8, Czyż 4, Skubiński 0, Krakowiak 0.
Teren wokół stadionu Wisły Kraków zmieni oblicze: muzeum, po...
Nowe koszulki dla kibiców Wisły Kraków. Zobaczcie, jak się p...
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Mają bajeczne figury! Trenerki TOP FITNESS w Polsce ZDJĘCIA
- Rivaldo spełnił obietnicę daną synowi i przyleciał do Krakowa
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia MEMY
- Wisła Kraków wzmocniła się rzutem na taśmę
- Najlepsze akademie piłkarskie w Małopolsce. Sprawdź, gdzie trenować
