W drużynie Kiko Ramireza okazję do zaprezentowania swoich możliwości dostali nowi piłkarze. Pierwszy raz w krakowskim zespole wystąpił Tibor Halilović. Na skrzydle zagrali natomiast testowani przez Wisłę Bułgar Momcził Cwetanow, a w drugiej połowie Słowak Martin Kostal.
Wisła w pierwszej połowie starała się prowadzić grę, ale to Raków był groźniejszy, szczególnie gdy wyprowadzał kontry. W taki właśnie sposób padłu obie bramki przed pierwszą. Najpierw głową uderzył Przemysław Mizgała, a następnie z bliska trafił do siatki Adam Czerkas.
Po przerwie w obu drużynach doszło do szeregu zmian. Wisła zagrała prawie całą nową jedenastką. Podobnie było z zespołem gości. Krakowianie zaatakowali, a w 55 min blisko strzelenia gola był Jakub Skórski, który uderzył z kilkunastu metrów, ale trafił w słupek.
Dwie minuty później Wisła strzeliła jednak gola. Mocno powalczył Martin Kostal, przejął piłkę, podał do Semira Stilicia, a ten pięknie wyłożył futbolówkę Rafałowi Boguskiemu, który nie miał już problemów ze zdobyciem gola z bliskiej odległości.
Wiślacy zaatakowali mocniej i kilka razy pod bramką Rakowa było bardzo gorąco, ale dobrze spisywał się bramkarz. W 72 min obronił nawet rzut karny, wykonywany przez Semira Stilicia. Bośniak strzelił słabo i w sygnalizowany sposób, więc Mateusz Lis spokojnie złapał piłkę.
Wisła Kraków – Raków Częstochowa 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Mizgała 21, 0:2 Czerkas 27, 1:2 Boguski 57.
Wisła: Cuesta – Cywka, Głowacki, Arsenić, Sadlok – Mączyński (30 Skórski), Halilović – Cwetanow, Brlek, Małecki – Lopez. Druga połowa: Cuesta (65 Buchalik) – Cywka (61 Bartosz), Arsenić, Gonzalez, Bartkowski – Llonch, Skórski (61 Laskoś) – Boguski, Stilić, Kostal – Ondrasek.
Raków: Kos – Djuricka, Pietraszek, Niewulis – Oziębała, Mizgała, Figiel, Malinowski – Wróbel – Czerkas. Druga połowa: Lis – Djuricka, Sołowiej, Góra – Tomalski, Ostaszewski, Figiel, Wójcik, Papikjan, Bach – Piceluk.
Sędziował: Paweł Kukla (Kraków).