Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła uległa Górnikowi [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
fot. Andrzej Grygiel
Górnik Zabrze pokonał Wisłę Kraków 2:0 (1:0). Porażka oznacza, że Wisła nie ma już żadnych szans na grę w europejskich pucharach. Bramki zdobyli Przybylski (18. minuta) i Milik (68. min). W ostatniej kolejce Wisła podejmuje Śląsk. Wrocławianie są liderem tabeli. Mają punkt przewagi nad Ruchem i dwa nad Lechem.

Przystępując do meczu z Górnikiem Wisła miała jeszcze teoretyczne szanse na awans do europejskich pucharów. W dodatku w pozostałych meczach wyniki tak się układały, że można było myśleć co najmniej o poprawie miejsca na koniec sezonu. Wiślacy nie zrobili jednak najważniejszego, czyli nie wywalczyli punktów w Zabrzu. Wiadomo już zatem na sto procent, że wakcje w tym roku będą mieli dłuższe.

W składzie "Białej Gwiazdy" przed meczem z Górnikiem doszło do kilku zmian w porównaniu do ostatniego spotkania derbowego. Zabrakło przede wszystkim kontuzjowanego bohatera ostatniego meczu, czyli Maora Meliksona. Zaskoczeniem było ustawienie krakowskiej drużyny. Choćby to, że miejsce na prawej obronie zajął Cezary Wilk. Później ustawienie Wisły zmieniało się jeszcze w trakcie gry.

Wisła zaczęła to spotkanie nieźle, dłużej utrzymywała się przy piłce. Wystarczył jednak moment nieuwagi, by ta budowana przewaga przyniosła gola… Górnikowi. W 18 min Prejuce Nakoulma uciekł prawą stroną i dograł przed bramkę. Tutaj Mariusz Przybylski okazał się najszybszy, dostawił jedynie nogę do piłki i ta wpadła do siatki.

Po chwili z rzutu wolnego Tomas Jirsak trafił w poprzeczkę i… od tego momentu w pierwszej połowie grał już tylko Górnik. Zabrzanie mieli kilka okazji na podwyższenie wyniku, w tym dwie najlepsze Nakoulma. Raz jednak obronił Sergei Pareiko, a raz zawodnik Górnika nie trafił w bramkę.

Krakowianie momentami byli ogrywani jak dzieci, zabrzanie byli natomiast szybsi i bardziej zdecydowani. Trener Wisły Michał Probierz nie czekał długo i już w 32 min zdecydował się zmienić defensywnego pomocnika Daniela Bruda, na bardziej ofensywnego gracza, Andraża Kirma. Niewiele to pomogło, bo ciągle inicjatywę mieli zabrzanie. Jedyną nadzieją dla wiślaków mogła być sama końcówka pierwszej części, kiedy to wreszcie przesunęli grę bliżej bramki gospodarzy.

Druga połowa zaczęła się bardzo dobrze dla Wisły, bo w 48. min po faulu na Draganie Paljiciu, krakowianie mieli rzut karny. Cwetan Genkow strzelił jednak fatalnie i Skorupski nawet nie odbijał, a po prostu złapał piłkę w ręce. W kolejnej akcji bramkarz Górnika wykazał się znowu, gdy obronił strzał Tomasa Jirsaka.

Mecz nabrał rumieńców, bo obie drużyny miały swoje okazje. To jednak Górnik był skuteczniejszy, bo 66 min Arkadiusz Milik z bliska wepchnął piłkę do siatki pod dośrodkowaniu z rzutu wolnego. I na tym emocje praktycznie się skończyły, bo Górnik kontrolował już sytuację, a Wisła nie potrafiła jej odmienić.

Żółte kartki - Górnik Zabrze: Adam Danch, Michał Pazdan, Adam Marciniak. Wisła Kraków: Kew Jaliens,
Tomas Jirsak.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 3000.

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Paweł Olkowski, Adam Danch, Błażej Telichowski, Mariusz Magiera -
Prejuce Nakoulma, Krzysztof Mączyński (75. Michael Bemben), Mariusz Przybylski, Michał Pazdan,
Arkadiusz Milik (69. Adam Marciniak) - Michał Zieliński (63. Marcin Wodecki).

Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Cezary Wilk, Michael Lamey, Kew Jaliens, Dragan Paljic - Tomas
Jirsak, Radosław Sobolewski (90+1. Mateusz Arian), Daniel Brud (32. Andraz Kirm), Łukasz Garguła
(64. David Biton) - Patryk Małecki, Cwetan Genkow.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska