Lis ma za sobą pierwszy poważny sezon w ekstraklasie, w której był podstawowym zawodnikiem Wisły. Rozegrał w sumie 35 meczów w zespole „Białej Gwiazdy”. Były to różne występy, w których 22-letni golkiper popełniał błędy, ale też takie, w których imponował skutecznymi interwencjami. Trener Maciej Stolarczyk konsekwentnie stawiał na Lisa i teraz Wisła może na tym skorzystać.
W Wiśle na oficjalne pytanie, czy do klubu wpłynęła oferta transferowa, odpowiadają ustami rzeczniczki prasowej Karoliny Biedrzyckiej, która mówi krótko: - Do klubu nie wpłynęła na ten moment żadna oferta w sprawie transferu Mateusza Lisa.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że temat ewentualnego sprzedania Lisa jest. Potwierdza to zresztą menedżer piłkarza Tomasz Magdziarz, który powiedział nam: - Wokół Mateusza jest zainteresowanie, ale na razie nie chciałbym nic więcej dodawać. Trzeba poczekać parę tygodni. Mateusz pojechał na Euro, miejmy nadzieję, że będzie mógł zagrać na tym turnieju. Niech teraz koncentruje się na reprezentacji, a co przyniesie przyszłość, zobaczymy.
W Wiśle, gdyby wpłynęła konkretna oferta dla Lisa, raczej nie zastanawialiby się długo, czy ją przyjąć. Oczywiście, jeśli będzie na odpowiednim poziomie finansowym. Do klubu wróci wkrótce Kacper Chorążka, którego wypożyczenie do Hutnika Kraków dobiega końca. Przed drużyną z Suchych Stawów jeszcze jeden mecz w III lidze (w sobotę z Sołą Oświęcim) i jedno spotkanie w Pucharze Polski (środowy finał na szczeblu wojewódzkim z Ryczowem). O Chorążce wspominamy nie bez przyczyny, bo to zawodnik, który jest w wieku młodzieżowca, a jak wiadomo, od przyszłego sezonu w każdym meczu ekstraklasy będzie musiał występować w drużynie przynajmniej jeden taki zawodnik. I w Wiśle jednym z pomysłów jest, żeby postawić mocniej właśnie na Chorążkę, co nie zmuszałoby trenera Macieja Stolarczyka do wystawiania zawodnika o statusie młodzieżowca w polu.
Taki scenariusz zrealizuje się jednak oczywiście wtedy, jeśli transfer Mateusza Lisa dojdzie do skutku. A ta sprawa, tak jak wspomina jego menedżer, powinna wyjaśnić się w przeciągu najbliższych kilku tygodni.
W Wiśle myślą też o innych pozycjach. Niedawno sprowadzono na ul. Reymonta Davida Niepsuja, który w zamyśle miałby rywalizować o miejsce na prawej obronie z Łukaszem Burligą. Problem w tym, że „Bury” wciąż nie przedłużył, wygasającego z końcem czerwca kontraktu. Wygląda na to, że rozmowy na ten moment lekko utknęły. W Wiśle sprawę Burligi komentują bowiem w następujący sposób. - Przedstawiliśmy Łukaszowi maksymalną z perspektywy klubu propozycję nowego kontraktu i czekamy na jego decyzję - mówi Karolina Biedrzycka.
Burliga obecnie przebywa na urlopie, a przed wyjazdem wciąż między jego oczekiwaniami, a tym, co zaproponował klub, była różnica. Niewielka, ale była. Odpowiedź na pytanie, czy uda się dojść do porozumienia w tej sprawie, również powinniśmy poznać najpóźniej za kilka tygodni.
Piłkarze Wisły Kraków przed laty i dziś. Zobacz, jak się zmi...
- Głośne (i sekretne) śluby sławnych sportowców. Zdjęcia, wideo
- Oni przyszli do Cracovii za kadencji Probierza [ZDJĘCIA]
- Pol Llonch. Były piłkarz Wisły ma świetną passę! [ZDJĘCIA]
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- Dziesięć lat temu Wisła świętowała 12. tytuł mistrza Polski!
- Co za mikst! Kuba Błaszczykowski w parze z Isią Radwańską
