Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda z pękniętej rury zalała Dom Ludowy w Grojcu. Straty są ogromne

Bogusław Kwiecień
W największym stopniu zniszczeniu uległo przedszkole, zajmujące część budynku na dwóch kondygnacjach

Tysiące litrów wody zalały wczoraj rano Dom Ludowy w Grojcu (gm. Oświęcim). Powodem było pęknięcie znajdującej się na strychu rury hydrantu przeciwpożarowego. Strumienie wody płynęły z góry na dół przez trzy kondygnacje. Straty mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.
Do rozszczelnienia rury doszło ok. 9 rano. – Gdy wszedłem do środka, woda stała na korytarzach po kostki i cały czas z góry ciągle się lało obiema klatkami schodowymi – mówił Bogusław Witek, gospodarz obiektu.
O zdarzeniu powiadomiło go dwóch mieszkańców, którzy przechodząc obok placówki, zobaczyli, że z okien na pierwszym piętrze po ścianach wylewa się woda.
– Natychmiast zakręciłem główny zawór – dodaje pan Bogusław. Ale i tak tysiące litrów wody z rury pod ciśnieniem zdążyło zalać niemal cały obiekt. Prawdopodobnie lało się tak ponad 40 minut.
W największym stopniu zniszczeniu uległo przedszkole, zajmujące część budynku na dwóch kondygnacjach.
– Ledwie w sierpniu ub. roku zostało oddane do użytku. Wszystko było nowe, pomieszczenia, wyposażenie, w tym mebelki – mówiła Jadwiga Szczerbowska, dyrektor Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w gminie Oświęcim.
Woda wlała się także do biblioteki. – Szczęśliwie mamy regały na podwyższeniu i księgozbiór nie uległ zniszczeniu – zaznaczyła Barbara Gasidło, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej.
W pompowaniu wody i ratowaniu mienia uczestniczyły cztery zastępy druhów OSP z Grojca, Poręby Wielkiej, Włosienicy, Oświęcimia i Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Oświęcimiu.
Licznie stawili się także mieszkańcy Grojca. – Podziękowania należą się wszystkim, którzy włączyli się w tę akcję. Gdyby nie to straty pewnie byłyby jeszcze większe – podkreślił Albert Bartosz, który także przyjechał pomóc w działaniach w zalanej placówce.
Cała akcja łącznie z ewakuacją mienia trwała prawie trzy godziny. W całym przedszkolu trzeba było zerwać panele i wykładziny. Zalaniu uległo także część sprzętu w kuchni i łazience. Po zakończeniu pompowania i ewakuacji mienia rozpoczęło się suszenie poszczególnych pomieszczeń. Było to o tyle utrudnione, że z sufitu ciągle jeszcze kapało.
Szczęśliwie woda nie dostała się do głównej sali widowiskowej grojeckiej placówki. Dzięki temu można było tutaj przenieść całe wyposażenie z innych części placówki.
W budynku znajduje się także ośrodek zdrowia i zakład fryzjerski. Tutaj także na szczęście nie doszło do zniszczeń.
W tej chwili trudno jeszcze oszacować straty. To dopiero okaże się po wizycie rzeczoznawcy ubezpieczyciela, ale zdaniem wójta gminy, mogą one sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.
Na pewno przez dłuższy czas nieczynne będzie przedszkole. Rodzice przedszkolaków wiedzą już, co się stało. Jeśli, ktoś nie będzie mógł we własnym zakresie zapewnić opieki nad swoją pociechą, to będzie miał możliwość skorzystania z innej gminnej placówki. Przez co najmniej tydzień nieczynna będzie także biblioteka. – Najpierw pomieszczenia trzeba dobrze osuszyć, a potem przenieść z powrotem cały księgozbiór – dodała Barbara Gasidło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska