Kwesta stała się już tradycją Zakopanego. Biorą w niej udział samorządowcy, radni, artyści, ludzi kultury, a także członkowie rozmaitych organizacji społecznych działających na terenie Zakopanego – m.in. Związku Podhalan, Towarzystwa Gimnastycznego Sokół i innych. W tym roku po raz pierwszy do kwestujących dołączają ratownicy TOPR.
Jak mówi Agata Nowakowska-Wolak z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Zakopanem, zebrane w trakcie kwesty pieniądze są przeznaczane na renowację nagrobków – głównie na Pęksowym Brzyzku, które nie mają już swoich opiekunów. To także stała konserwacja nagrobków ludzi ważnych dla historii Zakopanego.
Każdego roku w czasie kwesty udaje się zebrać co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Jest to poważny zastrzyk pomocy przy dbaniu o nagrobki. A że jest to ważne, nikogo z odwiedzających cmentarze nie trzeba przekonywać.
- Już abstrahując od tego, że w wielu przypadkach nagrobki te są dziełami sztuki, to myślę, że ważna jest nasza pamięć o ludziach, którzy tutaj kiedyś żyli, pracowali, działali dla tego miasta, dla lokalnej społeczności. O ludziach, których bliscy już nie żyją i nie ma się kto zaopiekować ich grobami. Nasza pamięć jest tutaj bardzo ważna – mówi jeden z odwiedzających najstarszą zakopiańską nekropolię, który zdecydował się wesprzeć kwestę.
Przez 30 lat kwesty i dbania o nagrobki udało się odnowić ok. 150 nagrobków.

Pęksowy Brzyzek. Zakopiański cmentarz górali, artystów, spor...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]