Pochodzące z tropików kawowce różnych gatunków, a obok nich kakaowce, pieprz czy ananasy – rosną też w Krakowie, w wydzielonej części szklarni Jubileuszowej Ogrodu Botanicznego UJ. Należą do jego kolekcji roślin użytkowych.
Na jej owoce długo się czeka
- Kawa jest rośliną, która pochodzi z Etiopii. W naturze rośnie w tropikalnych lasach, w podszycie, pod koronami drzew, które ją osłaniają. Dlatego jeżeli ktoś zdecyduje się uprawiać drzewko kawowe w domu, musi mu zapewnić miejsce, gdzie jest jasno, ale nie ma bezpośredniego nasłonecznienia - tłumaczy dr inż. Magdalena Hampel z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Specjalistka zwraca przy tym uwagę, że zazwyczaj od momentu zasiania kawy trzeba poczekać aż około pięciu lat, by nam zakwitła i zaowocowała. Kawa kwitnie na biało, ma drobne, bardzo aromatyczne kwiatuszki. Po około 4-6 miesiącach można zbierać jej czerwone owoce.

- Zanim pojawił się zwyczaj prażenia kawy, jej niedojrzałe owoce były rozcierane, mieszane z tłuszczami z dodatkiem soli, po czym wypiekano z nich placki. Ale też była żuta przez pasterzy - wymienia Magdalena Hampel. - Prażenie kawy rozpoczęło się w XI wieku w Jemenie, później taka właśnie kawa zaczęła stopniowo zdobywać cały świat. W XVII i XVIII wieku pojawiły się w Anglii pierwsze kawiarnie.
Jeśli chodzi o Polskę, jako pierwsi poznali obyczaj picia kawy posłowie i kupcy podróżujący do Turcji. Miłośnikiem kawy - jednym z pierwszych w Polsce - był Jan Sobieski.


Łaskuny i najdroższa kawa świata
Najdroższy gatunek kawy - i owiany legendą - to kopi luwak. Jest ona wytwarzana z ziaren wydobywanych z odchodów niewielkiego ssaka żyjącego w południowo-wschodniej Azji. To łaskun palmowy, przez miejscowych nazywany "luwak". Zwierzątko to zjada tylko najsmaczniejsze i najbardziej dojrzałe owoce kawy. Trawi ich miąższ, a nasiona wydala. Kawa, która opuszcza układ pokarmowy łaskuna, poddana działaniu enzymów w jego żołądku, jest pozbawiona goryczy, słodsza, łagodniejsza.
W krakowskim Ogrodzie Botanicznym łaskun nie grasuje. Można natomiast zobaczyć kawy, których nazwy znamy z opakowań - jak arabica czy robusta.


Egzotyczny kardamon w naszym mieszkaniu
- Do kawy można dodać aromatycznej przyprawy - kardamonu. Tę roślinę można uprawiać w domu - zachęca pani ogrodnik. - Rośnie bez problemu, jej pędy dorastają do około dwóch metrów. Jej liście - jeżeli się je potrze delikatnie - wydzielają bardzo miły aromat.
Kardamon pochodzi z Półwyspu Indyjskiego i Cejlonu. Przyprawę dodającą kawie lekko pikantnego smaku uzyskuje się z nasion kardamonu, zawierających olejki eteryczne. W naszych warunkach i hodując kardamon w doniczce nie jesteśmy jednak w stanie uzyskać nasion.

Jeżeli chcemy mieć w mieszkaniu kardamon o aromatycznych liściach, musimy pamiętać, że roślina ta lubi stanowisko półcieniste (więc np. miejsce w głębi pokoju), wysoką temperaturę (powyżej 20 stopni) i dużą wilgotność, a nie znosi przeciągów.

Kakao - jagody, które wyrastają z pnia
Razem z kawami i kardamonem w szklarni Ogrodu Botanicznego UJ rosną też kakaowce - kolejne rośliny, które pochodzą z najgorętszych rejonów świata.
Łacińska nazwa kakaowca to Theobroma cacao. "Theobroma" tłumaczone jest jako "napój bogów" - i tak napój przyrządzany z kakao określali Aztekowie.
- Kakao pochodzi z Ekwadoru. Pierwsze ślady upraw kakaowca są datowane na około IV wieku przed naszą erą. Natomiast już ponad 5 tysięcy lat temu kakaowiec był wykorzystywany jako pożywienie. Nasiona kakaowca są cenne ze względu na dużą zawartość makro- i mikroelementów - jak magnez, żelazo, wapń czy potas, a także dużą zawartość białek i tłuszczu oraz substancje, które mają działanie pobudzające: teobromina i kofeina - wymienia Magdalena Hampel.
Jak wskazuje, niegdyś Aztekowie i Inkowie miażdżyli ziarna kakaowca i sporządzali z nich napój z dodatkiem przypraw, takich jak: cynamon, pieprz, chili czy wanilia. Napój ten pito podczas uroczystości religijnych, świąt.

- Kiedy kakao pojawiło się w Europie - gdzie dotarło wraz z Krzysztofem Kolumbem, dzięki jego wyprawom - ten napój nie był zbyt popularny, nie było na niego mody. Zapewne ze względu na smak. Dopiero kiedy ktoś zmiażdżone nasiona kakaowca przez przypadek zmieszał z wodą z dodatkiem cukru - wtedy napój kakaowy nabrał popularności - mówi pani ogrodnik.
Największe zapotrzebowanie na ziarno kakaowe powstało wtedy, gdy wymyślono produkcję czekolady. Oprócz niej kakaowce dostarczają nam surowce do wyrobu masła kakaowego.

Kakaowiec to może niepozorne drzewko, ale o bardzo ciekawych owocach. Są to owalne jagody o długości do 25 centymetrów, które wyrastają bezpośrednio z pnia lub z grubszych gałęzi. Żadne z naszych rodzimych owoców nie ma takiego zwyczaju! Zanim owoce zostaną zawiązane, wcześniej wprost z pnia wyrastają kwiaty kakaowca.
W jagodach kakaowca, w mięsistym miąższu ukryte są ziarna, dla których uprawia się te rośliny.

- Wydobyte z owoców, są następnie fermentowane i suszone - i tak pozyskiwane jest ziarno kakaowe - tłumaczy dr Hampel.
Specjalistka nie poleca jednak kakaowców do uprawiania w naszych domach - są bardziej wymagające niż kawa, potrzebują tropikalnego klimatu, ze stałą, bardzo wysoką temperaturą i wilgotnością powietrza. Do tego nie ma co liczyć na uzyskanie w domowych warunkach owoców kakao.
Słodki dodatek z kilkumetrowych traw
W szklarni Ogrodu Botanicznego UJ niedaleką sąsiadką kawy i kakao jest trzcina cukrowa – roślina, z której produkuje się większość cukru na świecie. To ogromna trawa.
- Słodycz ukryta jest w jej długich na około cztery metry pędach, zakończonych kwiatostanem wiechowatym - objaśnia Magdalena Hampel. Wylicza, że trzcina cukrowa może być używana także do produkcji biopaliw, jest głównym surowcem do produkcji rumu, a ostatnio nawet produkowane są z niej jednorazowe talerzyki. Olejek z trzciny cukrowej wykorzystywany jest w kosmetyce, ze względu na dobroczynne właściwości.

Trzcina cukrowa pochodzi z Nowej Gwinei. Wymaga stanowisk bardzo wilgotnych, żyznej gleby. Ale nie jest polecana do naszych mieszkań czy przydomowych ogrodów.
- Nie jesteśmy w stanie jej uprawiać w domu ze względu na jej bardzo silny wzrost. Nie możemy jej też uprawiać na zewnątrz ze względu na to, że potrzebuje wysokich temperatur - pochodzi przecież z klimatu zwrotnikowego i podzwrotnikowego - tłumaczy dr Hampel.
- Dietetyka, biogospodarka, winogrodnictwo. Rusza rekrutacja na Uniwersytecie Rolniczym
- Nie masz ręki do roślin? Oto propozycja dla zabieganych i zapominalskich
- Dzikie piękności: orchidee. Kraków ma ich najstarszą i największą kolekcję
- Rośliny z ojczyzny Jezusa. Co rosło obok stajenki i czy Jan Chrzciciel jadł szarańczę