Policyjny pościg miał miejsce przed południem. Najpierw okazało się, że opel corsa na numerach rejestracyjnych z powiatu nowotarskiego w Suchem wjechał w przydomowe ogrodzenie. Na miejsce wezwany został patrol policji. Gdy jednak kierowca opla zobaczył radiowóz, dodał gazu i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim.
W Zębie opel skręcił na Rafaczówki. Tam na wysokości górnej stacji wyciągu narciarskiego na Harendzie, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Kierowcy i pasażerowie zakleszczyli się w pojeździe. Konieczna była pomoc straży pożarnej. Jeden z pasażerów wymagał pomocy ratowników medycznych.
Szybko stało się jasne, dlaczego kierowca uciekał. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Badania wykazały, że miał jeden promil alkoholu we krwi. Została mu pobrana krew do badania, aby sprawdzić również, czy nie był także pod wpływem narkotyków.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
