WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
To był od samego początku bardzo dobry mecz. Obie strony nie kalkulowały, szukały swoich szans na gole. I obie strony stwarzały sobie kolejne okazje na objęcie prowadzenia. Od początku w roli głównej występowali jednak bramkarze, którzy byli w świetnej dyspozycji. O ile jednak Michał Matys z Zagłębia przede wszystkim bardzo dobrze się ustawiał, dzięki czemu nie musiał nawet popisywać się świetnymi paradami, o tyle Jakub Stępak miał może mniej strzałów do obrony, ale były one bardziej precyzyjne. Przez to można było podziwiać kunszt bramkarza „Białej Gwiazdy”, który wykazywał się naprawdę bardzo dobrym refleksem.
Początkowo więcej z gry miała Wisła, która zakładała często udany pressing. Grała też szybko, pomysłowo, na jeden kontakt. Popłoch w szeregach lubinian siał Michał Głogowski, z którym nijak nie mógł sobie poradzić Igor Orlikowski, dla którego szybko skończyło się to zresztą żółtą kartką.
W miarę upływu czasu Zagłębie, które było faworytem tego spotkania, nieco się otrząsnęło z przewagi Wisły. Mecz się wyrównał. Do przerwy gole jednak nie padły.
W drugiej połowie „Miedziowi” przycisnęli mocniej. Rozgrzany dobrze już w pierwszej połowie Jakub Stępak zwijał się jak w ukropie, ale bronił znakomicie, utrzymując tak naprawdę Wiśle remis, bo ta była w poważnych tarapatach. W 70 min Stępak nie miał już jednak nic do powiedzenia, gdy w sytuacji sam na sam z nim znalazł się Oliwier Sławiński. Młody gracz Zagłębia kapitalnie podciął piłkę na interweniującym golkiperem Wisły i to „Miedziowi” wyszli na prowadzenie.
Wisła rzuciła się do odrabiania strat. Uzyskała przewagę, a w samej końcówce mieliśmy jeszcze dużą kontrowersję po ewidentnym zagraniu ręką w polu karnym przez jednego z piłkarzy Zagłębia. Ani jednak prowadzący zawody Paweł Malec, ani sędziowie na wozie VAR nie uznali, że były podstawy do podyktowania rzutu karnego dla „Białej Gwiazdy”... W samej końcówce Zagłębie starało się trzymać piłkę jak najdalej od swojej bramki. I ta sztuka piłkarzom z Lubina dobrze się udawała, a krakowianie nie zdołali już wyrównać.
Warto dodać, że wśród lubinian strzelec bramki, ale też Kacper Masiak i Kacper Terlecki to jednocześnie mistrzowie Polski juniorów U-18.
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Sławiński 70.
Wisła: Stępak - Rachfał (73 Prochwicz), Górkiewicz, Przybyłko, Krzyżanowski - Pieniądz, Sowa, Skała (82 Zimnicki), Urbański, Głogowski (73 Dusik) - Stanek (61 Woyna-Orlewicz).
Zagłębie: Matys - Orlikowski, Panasiuk, Fura, Frankowski - Kozdroń (84 Świątek), Tarkowski (61 Wandachowicz), Terlecki (90 Dziewiatowski), Kubacki (90 Moczyński), Masiak (84 Bonikowski) - Sławiński.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź). Żółte kartki: Orlikowski, Sławiński, Bonikowski.
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. JESIEŃ 2022
- Wisła. Transfery, kontrakty, zmiany kadrowe 15.07.2022
- Gorące lato 2022. Kto przyjdzie, kto odejdzie z Cracovii?
- Piłkarze Cracovii i Wisły Kraków na wakacjach [ZDJĘCIA]
- Żony i dziewczyny piłkarzy Wisły Kraków [ZDJĘCIA]
- Żony i partnerki piłkarzy Cracovii [ZDJĘCIA, 2022]
