Do wypadku doszło wieczorem na kolejowym odcinku pomiędzy stacjami w Gorlicach-Zagórzanach, a Moszczenicą. Pociąg Kolei Małopolskich Hubal relacji Jasło-Kraków potrącił śmiertelnie człowieka. Służby ratownicze, które dotarły na miejsce, zastały drastyczny widok. Ciało było w szczątkach, początkowo nie była znana nawet płeć. Dzisiaj znamy nieco więcej szczegółów.
- Na tę chwilę z relacji maszynisty wiemy, że ofiara nie weszła na tory bezpośrednio pod nadjeżdżający pociąg, ale leżała już na nich – mówi nam Tadeusz Cebo, szef gorlickiej Prokuratury Rejonowej. - Nie wiemy jednak, dlaczego mężczyzna się tam znalazł. Czy z jakiegoś powodu stracił przytomność, doszło do nagłego pogorszenia stanu zdrowia, był pod wpływem alkoholu albo środków odurzających? Mam nadzieję, że na te pytania będziemy mogli odpowiedzieć po sekcji – dodaje.
Tragedia na torach w Zagórzanach. Pieszy zginął na przejeźdz...
Telefon nadzieją na ustalenie tożsamości?
Przy zmarłym nie znaleziono żadnych dokumentów. Śledczy natrafili jednak na telefon. To dawało nadzieję na szybkie ustalenie tożsamości zmarłego. Niestety karta w aparacie została zarejestrowana na kobietę. Kim była dla zmarłego, nie wiadomo. Być może to ta samo osoba, która wczoraj zgłosiła się do Komendy Powiatowej w Gorlicach i na podstawie oględzin stwierdziła, że to może być członek jej rodziny. Śledczy typują, że to mieszkaniec powiatu gorlickiego, a konkretnie gminy Łużna, ale rozległe obrażenia ciała, nie pozwalają na jednoznaczne potwierdzenie jego tożsamości.
- Badamy bilingi ze znalezionego telefonu. W ramach sekcji zwłok zleciliśmy wykonanie badań DNA i pobranie linii papilarnych do badań daktyloskopijnych – zapowiada prokurator Cebo.
Badanie maszynisty na obecność alkoholu
Kolejowy nasyp, na którym doszło do zdarzenia, prowadzi głównie przez łąki. W bliskim sąsiedztwie nie ma zbyt wielu zabudowań, bo te skupione są przede wszystkim wzdłuż drogi wojewódzkiej. By dotrzeć na ten odcinek kolejowego szlaku, trzeba dobrze znać teren z jego polnymi ścieżkami i miedzami.
- Korzystają z nich najczęściej rolnicy, którzy dojeżdżają do pól – przytacza Michał Pyrcioch, sołtys Zagórzan.
Szlak został zamknięty na czas prowadzonej akcji ratunkowej. Na miejscu pracowało kilka zastępów straży, policja, pogotowie, a później dołączyła grupa dochodzeniowo-śledcza.
- Badanie wykazało, że maszynista pociągu był trzeźwy – informuje nas Gustaw Janas, oficer prasowy KPP w Gorlicach.
- Garść zapomnianych widoków z Gorlic: Krzaklewski na Rynku, Kwaśniewski przed GCK
- Od 15 stycznia rusza Rowerowa Radocyna. Do wyboru będzie kilkanaście tras
- Lipinki. Kuchnia na dwieście obiadów dla uczniów i przedszkolaków
- Nie będzie odbudowy karczmy w Uściu Gorlickim, ale gmina znalazła inne rozwiązanie
