https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Cmentarze zamknięte na kłódkę. Ruchu przy nekropoliach prawie nie ma

Łukasz Bobek
Zakopiańskie cmentarze - podobnie jak wszystkie inne nekropolie w Polsce - zostały zamknięte. Na bramach wiszą kłódki i łańcuchy. Ludzi przy nekropoliach prawie nie ma. Tylko nieliczni handlarze próbują sprzedać swoje chryzantemy.

Cmentarze zostały zamknięte w związku z epidemią koronawirusa. Tak zdecydował premier Mateusz Morawiecki - w obawie przed zgromadzeniami przy grobach, przed cmentarzami, a także w komunikacji zbiorowej zmierzającej w kierunku nekropoli. Na cmentarze nie wejdziemy do wtorku 3 listopada.

W związku z decyzją rządu większość zakopiańskich cmentarzy zostało zamkniętych. Na bramach wejściowych na teren cmentarzy zawisły kłódki i łańcuchy. A przy niektórych informacja o powodzie zamknięcia.

Głównym cmentarz w Zakopanem - na ulicy Nowotarskiej w sobotę przed południem nadal miał otwarte bramy. To z powodu odbywającego się tam pogrzebu. Pogrzeb planowany jest także na cmentarzu parafialnym na Harendzie. Na nekropolię idą jednak sami żałobnicy. Niewiele jest ludzi, którzy próbują w ten sposób wykorzystać okazje do odwiedzenia grobów swoich bliskich.

Sporo mieszkańców Zakopanego, ale i okolicznych miejscowości, ruszyła liczne na cmentarze w piątek popołudniem - po tym, ja premiera ogłosił, że od 31 października zamyka nekropolie na trzy dni. Już w nocy z piątku na sobotę cmentarze świeciły się od zniczy jak w dzień Wszystkich Świętych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska