https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Narciarze jednak nie wrócą na Nosal? Brak zielonego światła na budowę nowej stacji. "Niech TPN zajmie się ochroną przyrody"

Łukasz Bobek
Nosal w Zakopanem
Nosal w Zakopanem Łukasz Bobek
Decyzja środowiskowa dla budowy nowej stacji narciarskiej na Nosalu w Zakopanem została uchylona. Tak zdecydowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu. Decyzję zaskarżyli ekolodzy podnosząc, że budowa stacji będzie poważnym zagrożeniem dla dzikiej przyrody – m.in. dla ostoi sokoła wędrownego.

Budowa stacji narciarskiej na Nosalu stanęła. Inwestycję chce prowadzić Tatrzański Park Narodowy. Projekt zakłada narciarską reaktywację Nosala. Park chce tam zbudować nowy wyciąg narciarski, system oświetlenia i sztucznego śnieżenia. A do tego wyznaczyć nową trasę zjazdową, co oznacza wycięcie ok. 1,5 hektara lasu. Inwestycja jest przygotowywana przygotowywana przez park od dwóch lat. Szacowny koszt inwestycji to ok. 70 mln zł.

18 października 2023 roku burmistrz Zakopanego wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji, co dawało parkowi zielone światło do starania się o pozwolenie budowlane. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zaskarżyła jednak decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

- Ta inwestycja zakłada wycinkę pół hektara górnoreglowego lasu na terenie parku narodowego. My się na to nie godzimy. Od 20 lat nie powstał w Polsce żaden park narodowy. Jest plan na roboty budowlane w Dolinie Goryczkowej, gdzie dojdzie do dużych zniszczeń przyrody. I jeszcze teraz obrzeże parku na Nosalu. Parki narodowe to nie są miejsca dla biznesu. To są miejsca dla przyrody i to powinno mieć wartość – mówił Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Ekolodzy dodają, że inwestycja będzie miała negatywny wpływ na populację niedźwiedzi oraz  na cenne i rzadkie gatunki ptaków, m. in. sokoła wędrownego, dzięcioła białogrzbietego i trójpalczastego. - Nie mamy wątpliwości, że decyzja środowiskowa wydana dla Nosala narusza prawo krajowe oraz unijne (dyrektywa siedliskowa i ptasia) – dodawał kilka miesięcy temu Ślusarczyk.

5 lipca 2024 roku SKO zdecydowało się uchylić w całości zaskarżoną decyzję środowiskową i cofnęło ją do ponownego rozpatrzenia przez urząd miasta w Zakopanem. Na razie nie wiadomo, jakie były główne powody uchylenia decyzji.

Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, nie chce na razie komentować sprawy. Zapowiada odniesienie się do decyzji SKO w późniejszym terminie - gdy do TPN dotrze ta decyzja.

- To wielki sukces dla Tatr i dla całej przyrody – mówi Radosław Ślusarczyk. - Mam nadzieję, że ten wyrok zostanie poważnie potraktowany przez dyrekcję TPN i że te plany zostaną zweryfikowane i zmienione. My możemy jeszcze raz uczestniczyć w całym procesie, TPN może usuwać błędy, braki i nieprawidłowości. Ale w końcu trzeba powiedzieć dość. Niech TPN zajmie się ochroną przyrody, a Nosal niech zostanie w tym kształcie, w którym jest. To, co jest obecnie, to jest dobry kompromis.

Budowa ścieżki w koronach drzew w Małym Cichem

Nowa ścieżka w koronach drzew na Podhalu pnie się w górę. Sz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska