Chodzi happening, który odbył się w poniedziałek popołudniem na skrzyżowaniu Alej 3 Maja i ul. Kościuszki. Kilkadziesiąt osób wyszło na środek skrzyżowaniu (i wyjechało samochodami). Protestujący mieli ze sobą plakaty.
- Trzeba mieć mnóstwo odwagi w sobie w tym miejscu, w tym bastionie PiS-u, bastionie ultrakatolickim, w miejscu, gdzie kobiet się nie szanuje. Dlatego brawo dla wszystkich, że się tutaj pojawiliście na proteście – mówiła jedna z organizatorek.
Protest dotyczył głównie ostatniej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że przerywanie ciąży w sytuacji dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z prawem. Ale nie tylko. Zgromadzeni protestowali także przeciwko postawie rady miasta pod Giewontem, która kolejny raz z rzędu nie przyjęła uchwały o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Tym samym Zakopanem nadal jest jedyną gminą w Polsce, która nie przyjęła tych przepisów.
Protestujący oczytali nazwiska radnych miejskich, którzy głosowali przeciwko ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, a tłum wykrzyczał po każdym nazwisku „wpier…ać”.
Równocześnie na Facebooku Strajku Kobiet na Podhalu pojawiła się tzw. czarna lista z nazwiskami radnych, którzy byli przeciwko uchwale. Prowadzący stronę nawołują sympatyków, by powiedzieli osobiście tym ludziom „wypier...ać”, by zapalić świeczkę pod domem, przywiesić plakat, narysować jakieś ładne hasło na chodniku. - To tak na początek. A my, jak ogarniemy ten pożar w burdelu, to przyjdziemy do Was na sesję rady. Więc bójcie – czytamy na FB.
To zdaniem radnych wypisanych na liście są groźny karalne. Jan Gluc, przewodniczący zakopiańskiej rady miasta zlecił ekspertyzę prawną protestu. - Nie można zabraniać wykonywać mandat radnego. My na pewno nie pozostawimy tego w taki sposób, bez echa – mówi Jan Gluc. - To co pada z ust niektórych osób, są to groźby karalne. Padają pod adresem niektórych radnych, ich firm. Każdy ma prawo do odmiennego zdania, ale powinniśmy się spierać w sposób taki, który nikomu nie ubliża.
Przewodniczący rady miasta dodaje, że jeśli ekspertyza prawna potwierdzi jego przypuszczenia – że doszło do złamania prawa – sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Dodajmy, że organizatorzy happeningu już przeprosili trójkę radnych, których wymienili w czasie poniedziałkowego protestu. Chodzi o Krzysztofa Wiśniowskiego, Jerzego Jędrysiaka i Wawrzyńca Bystrzyckiego. Ci panowie są bowiem za wprowadzeniem uchwały o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Pozostałych radnych organizatorzy nie zamierzają przepraszać. Wezwali ich za to do zmiany stanowiska ws. uchwały o przemocy w rodzinie.
Strajk Kobiet w Zakopanem. Protestujący zablokowali skrzyżow...
Bojówki kibiców wyszły na ulice. Pseudokibice zaatakowali ma...
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
