- Z całą pewnością to jest jazda po trasie "Biały Potok", przygotowanej do stylu klasycznego - mówi po obejrzeniu filmu Żytomir Stach, który z ramienia zakopiańskiego Urzędu Miasta przygotowuje te trasy.
Na filmie widać trzy skutery szalejące po trasie narciarskiej.
To nie jest wyjątek. Po trasach wędrują także spacerowicze z psami, które co jakiś czas pozostawią "coś" po sobie. - Wieczorami zaś górale urządzają tam kuligi dla swoich gości. Ręce opadają - mówi pan Żytomir.
Tymczasem przy wejściach na polanę widnieją tabliczki informujące, że to trasa tylko dla narciarzy. Trasa pod skocznią została stworzona na terenach, które zakopiański magistrat wydzierżawił od prywatnych właścicieli gruntów. Ma homologację Polskiego Związku Narciarskiego, a niedługo będzie posiadała akceptację Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
- Jej przygotowanie jest dla nas bardzo kosztowne - mówi Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału sportu w urzędzie. - Przejechanie ratrakiem trasy to 2 godziny pracy. Godzina zaś kosztuje 1000 zł.
Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze