Czytaj także: APOEL - Wisła Kraków: w Krakowie nie będzie Ligi Mistrzów [ZDJĘCIA]
Firma Gerium na początku wakacji zapowiedziała, że zabezpieczy swój teren, aby ukrócić alkoholowe libacje, dzikie plażowanie na stromych klifach i to, że zalew przez lata stał się miejscem wypadków oraz porzucania zwłok.
- Strach tu przychodzić. O spacerze z psem w nocy nawet nie myślę - mówi Lidia Lubaś mieszkająca przy ulicy Monte Cassino. - Piękny teren, a straszy. Szkoda, że przez kłótnie mieszkańców ciągle nie jest zagospodarowany - dodaje Michał Łoś, podgórzanin. Chodzi mu o to, że Gerium planuje zrobić park nad zalewem, ale w zamian chce między ulicami Wyłom i św. Jacka wybudować osiedle. Część mieszkańców się na to nie zgadza. Konflikt mają rozstrzygnąć urzędnicy i planiści miejscy.
Na razie, aby wypełnić swoje zapowiedzi, firma ogrodziła teren i postawiła szlaban na drodze, by ograniczyć ruch aut. To jednak nie pomaga. Kiedy przychodzą upały, na Zakrzówek wchodzi mnóstwo ludzi. Niszczą ogrodzenia, ale policji i straży miejskiej jest tu jak na lekarstwo.
Jest jednak nadzieja na porządek nad zalewem. - Jutro mamy zamiar naprawić ogrodzenie i kłódki - mówi Iga Dudziak, przedstawicielka Gerium. - W opiekowaniu się terenem coraz chętniej pomagają nam jego miłośnicy - dodaje.
To osoby, które zapisują się do stowarzyszenia działającego przy klubie nurkowym. W zamian za korzystanie z zalewu pilnują go. Zgłaszają łamanie prawa policji i straży miejskiej. Mankamentem jest 50 zł rocznej składki członkowskiej.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!