Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadliska w Trzebini. Otwarto cmentarz, na którym zapadła się ziemia. Czy jest tam bezpiecznie? Zobacz zdjęcia i video

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Wideo
od 16 lat
W poniedziałek (24 lipca) ponownie udostępniony dla odwiedzających został cmentarz parafialny przy ul. Jana Pawła II w Trzebini, gdzie we wrześniu ub. roku zapadła się ziemia. Brama do nekropoli znów jest otwarta, jednak można korzystać tylko z jej północnej części.

Zapadliska w Trzebini. Otwarto cmentarz, na którym zapadła się ziemia. Czy jest tam bezpiecznie?

Badania przeprowadzone na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń potwierdziły, że północna cześć cmentarza jest bezpieczna i nie ma tam ryzyka pojawiania się zapadlisk. Zarządca nekropolii, Parafia Niepokalanego Serca NMP w Trzebini, podjęła decyzję o ponownym udostępnieniu tej części obiektu. W dalszym ciągu natomiast nie można korzystać z jego południowej części, gdzie pod ziemią znajdują się pustki, co stwarza ryzyko wystąpienia kolejnych zapadlisk. Wejście na teren cmentarza możliwe jest przez bramę od strony ul. Jana Pawła II.

Bardzo prosimy, by zastosować się do umieszczonego na cmentarzu oznakowania i nie wchodzić na zagrożoną zapadliskami południową część cmentarza, która została oddzielona taśmą ostrzegawczą - apeluje ks. Marcin Meres.

Wielkie zapadlisko na terenie cmentarza w Trzebini w ub. roku pochłonęło 61 ciał zmarłych z 40 grobów. Spółka Restrukturyzacji Kopalń zawarła ugody na wypłatę odszkodowań z dziewięcioma poszkodowanymi.

Środki finansowe zostały już przekazane. W najbliższym czasie planowane są kolejne spotkania - informuje Mariusz Tomalik, rzecznik Prasowy, Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Północna, zagrożona zapadliskami, część cmentarza w Trzebini będzie niedostępna dla odwiedzających przez co najmniej kilkanaście miesięcy. Spółka Restrukturyzacji Kopalń ogłosiła przetarg, który wyłonił firmę mającą zająć się umocnieniem gruntu na terenie nekropolii. Najniższą ofertę złożyła firma Fibrenet Group z Sosnowca - 14,4 mln zł. Jak się okazuje specjalizuje się ona w budowie sieci światłowodowych, nie ma natomiast doświadczenia w usuwaniu szkód górniczych. To wzbudziło ogólne oburzenie.

Do podpisania umowy na razie nie doszło i nie wiadomo czy dojdzie. Jeden z oferentów uczestniczący w przetargu złożył do Krajowej Izby Odwoławczej odwołanie ws. postępowania przetargowego. Na rozpatrzenie wniosku należy poczekać, to dodatkowo przesunęło termin rozpoczęcia prac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska