- Wprowadzenie biletu przystankowego jest prawnie możliwe. Pracujemy nad tym rozwiązaniem, które jest niezwykle trudne do zastosowania. Zarząd Transportu Publicznego zajmuje się tym od dwóch lat - mówi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Nowe rozwiązanie ma polegać na tym, by we wszystkich krakowskich tramwajach i autobusach była możliwość uruchomienia biletu wraz z wejściem do pojazdu i pobranie kwoty przy wysiadaniu. Będzie więc możliwość automatycznego naliczania czasu odpowiadającego ustalonej liczbie przejechanych przystanków. Kwota pobierana byłaby więc od liczby przejechanych przystanków.
- Jesteśmy po dialogu technicznym i w najbliższym czasie ogłosimy przetarg na wyłonienie firmy, która podjęłaby się wprowadzenia nowego systemu. Było duże zainteresowanie ze strony firm tym gigantycznym przedsięwzięciem. Musimy bowiem wyposażyć wszystkie pojazdy w nową technologię, a więc system a także urządzenia - dodaje wiceprezydent Andrzej Kulig.
W Krakowie mamy obecnie bilety czasowe, m.in. 20-minutowy za 4 zł, i 60-minutowy za 6 zł.
Kraków chce mieć dzielnicę wieżowców. Jest już plan wybudowa...
Bilety przystankowe są np. w Poznaniu. Tam opłata za jeden przejechany przystanek wynosi 72 gr, za drugi i trzeci po 60 gr, za 4i 5 po 40 gr, za 6 i 7 po 0,18 gr, za kolejne do 20 - po 0,08 gr, a 21 i kolejne - po 0,06 gr. Za jeden przejechany przystanek zapłacimy tam więc 72 gr, za dwa - 1,32 zł, za trzy - 1,92 zł, za cztery - 2,32 zł, za 5 - 2,72 zł, za 6 - 2,90 zł, za 10 - 3,32 zł, za 20 - 4,12 zł.
Pierwsze szkolenie WOT w 2023 roku
