https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zederman: rodziny ofiar nie mogą otrząsnąć się z tragedii

Katarzyna Ponikowska
W miejscu, gdzie chłopcy zginęli, mieszkańcy Zedermana zapalają znicze
W miejscu, gdzie chłopcy zginęli, mieszkańcy Zedermana zapalają znicze Katarzyna Ponikowska
- Chyba nadal nie dociera do mnie to, co się stało. My ciągle mamy nadzieję, że to zły sen, że Tomek zaraz wróci - mówi Danuta Syguła, babcia 24-letniego Tomka Kocjana, który zginął w nocy z piątku na sobotę pod kołami tira. Uderzenie było tak silne, że chłopak zmarł na miejscu wypadku.

Michał Bigaj z Kosmolowa i Paweł Kordaszewski z Zedermana w stanie ciężkim zostali odwiezieni do szpitali. Niestety, nie udało się ich uratować. Mieli po 23 lata. Czwarty z chłopców, 19-letni Przemek Sioła, ciągle walczy o życie.

W piątek, 31 sierpnia, Przemek i Tomek jak zwykle byli w pracy. Działali razem w firmie budowlanej. Wrócili do domów około godz. 19. Zjedli obiad, wzięli kąpiel, przebrali się - tyle pamiętają najbliżsi. - Odgrzałam Tomkowi zupę. Chwilę pooglądał telewizję, potem wziął kurtkę i poszedł spotkać się z kolegami - wspomina Danuta Syguła.

Chłopcy regularnie się widywali, bo znali się od najmłodszych lat. Tego dnia była jeszcze jedna okazja, bowiem z poligonu wrócił ich kolega Paweł, który pracował jako ratownik medyczny. Chcieli się z nim spotkać, porozmawiać, napić się piwa. - Namawiali mnie, żebym wziął wolne i poszedł z nimi na dyskotekę. Powiedziałem, że nie mogę, że muszę iść do roboty. Wtedy widziałem ich po raz ostatni - wspomina Sebastian, kuzyn Przemka Sioły. Zdaje sobie sprawę, że gdyby poszedł z kolegami, mógłby też już nie żyć. Ale nie może się pogodzić ze stratą przyjaciół.- Takich kumpli już nie będzie - kręci głową ze smutkiem.

Tragedia wydarzyła się około godz. 3.45 w miejscowości Zederman, leżącej przy drodze krajowej nr 94. Chłopcy wracali z dyskoteki w Rabsztynie. Do Kogutka podwiózł ich znajomy. Stamtąd pieszo szli do domu. Minęli tabliczkę "Zederman". Od domu Przemka dzieliło ich kilkadziesiąt metrów. Niestety, nie udało im się tam dojść. Wjechał w nich rozpędzony tir. Siła uderzenia była tak duża, że dwóch chłopców odrzuciła na drugi pas, którym jechał akurat samochód dostawczy. Nie mieli szans!

- Nie spałam spokojnie. Zawsze, jak syna nie ma w nocy w domu, czuwam. Tym bardziej że tego dnia nie wziął ze sobą kluczy - wspomina Elżbieta Kocjan, matka Tomka.

O wypadku rodziny dowiedziały się kilka godzin później. Natychmiast pojechały do szpitala. - Tomka tam nie było. Powiedziano, że zginął na miejscu - relacjonuje przez łzy Tadeusz Syguła, dziadek. - Do ostatniej chwili miałam nadzieję, że Paweł przeżyje. Nic z tego... Nie udało się go uratować - mówi Magda Mączka, siostra Pawła Kordaszewskiego.

Policja ustala, co było przyczyną tragedii. - Będzie rekonstrukcja wypadku - zapowiada Katarzyna Padło z małopolskiej policji. Rodziny nie mają jednak wątpliwości. - Jak może tak być, że robi się remont i nikt nie pomyśli o chodniku. Tylko patrzeć, jak znów dojdzie do tragedii - denerwuje się Agnieszka Byczek, ciotka zmarłego Tomka.

Remont drogi nr 94 zakończył się w lipcu 2008 roku. - Był to pierwszy etap prac. Wówczas wykonano istniejące obecnie chodniki - wyjaśnia Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dalszą część chodników przewidziano do zrobienia w drugim etapie. Została już przygotowana dokumentacja. - Niestety nie ma pieniędzy na realizację - nie ukrywa Mikrut.

Rodziny zmarłych chłopców przygotowują się do pogrzebów. Jeden, Tomka i Pawła, odbędzie się dziś o godz. 15; drugi, Michała - jutro o tej samej godzinie.

Współpraca Katarzyna Janiszewska

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Pogryzł kontrolera MPK, nie wiedział, że ma HIV

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xxxxxxxxxxxxxx
co z rekonstrukcją wypadku ?x
m
mała mi
jest tam żwirowy chodnik mogli tamtędy iść!!! jak byli nawaleni to mogli taarzać sie rowem a nie środkiem drogi iść!!! brak wyobrażni co myśleli że sami są na drodze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! że TIR ich ominie??? mogli chociaż ubrać jakieś opaski odblaskowe skoro mieli zamiar wracac po nocy... zero odpowiedzialności no ale oni już sobie nic z tego nie zrobią najgorsze cierpienie dla matek... i rodzin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
m
mała mi
jest tam żwirowy chodnik mogli tamtędy iść!!! jak byli nawaleni to mogli taarzać sie rowem a nie środkiem drogi iść!!! brak wyobrażni co myśleli że sami są na drodze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! że TIR ich ominie??? mogli chociaż ubrać jakieś opaski odblaskowe skoro mieli zamiar wracac po nocy... zero odpowiedzialności no ale oni już sobie nic z tego nie zrobią najgorsze cierpienie dla matek... i rodzin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z
Zederman
Nie byli bardzo pijani od tego zacznijmy a którędy mieli iść rowem ?Kierowca podobno jechał ponad 100 km/h a tam są jeszcze takie wysepki przyjedz sobie i zobacz jakie są ślady hamowania kierowca pewnie przysnoł abo coś.
m
mała mi
a moje zdanie jest takie że jeśli by szli trzeźwi to NAPEWNO by sie nie stało ale nie trezba siee nawalic i wracać trasą śodkiem drogi... pomyślcie o kierowcy jak sie czuje!! przez to ma całe życie ze srane!!!
M
Mirek
nawalone łebki zatrzymywały samochody po chlaniu u Cabały i taki jest efekt.
p
profesjonalny kierowca
APELUJĘ!
Po zapadnięciu zmroku, wszyscy piesi poruszający się poboczami dróg POWINNI ubierać kamizelki odblaskowe. Piesi nie zdają sobie sprawy z tego, że kierowcy ich nie widzą!!! Trzeba zmienić prawo drogowe: WPROWADZIĆ OBOWIĄZKOWE KAMIZELKI ODBLASKOWE! Taką kamizelkę można złożyć i schować do kieszeni. Po złożeniu zajmuje bardzo niewiele miejsca i nie robi kłopotu. Brak takiej kamizelki powinien być karany mandatem. Wtedy skończą się niepotrzebne tragedie.
j
ja..
Czytałam parę komentarzy... i jeżeli ktoś całkowicie obwinia Pieszych to chyba nie zna tej drogi, na której wydarzył się wypadek. Tam nie ma chodnika (jest barierka i lnia ciągła i pas jezdni) nikt tam niestety nie przejdzie...ale za to jest pięknie zrobiony pas na środku drogi ....tylko po co on komu????? a ten co projektował to myślał, że ludzie w Zedermanie umieją fruwać?>??????? podobno nie raz była poruszana sprawa braku chodnika ...ale cóż nie mieszka tam ktoś kto ma znajomości...to chodnika nie ma .....niestety zyjemy w dziwnej Polsce, którą stać na milionowe straty ale nie ma na chodnik!!!...ciekawe czy ta TRAGEDIA coś zmieni????? a jak nie to można by przeprowadzić eksperyment....i tych co mówią , że nie mam na to pieniędzy ... POPROSIĆ ABY PRZESZLI ZE SWOIMI RODZINAMI ODCINEK OD TABLICY ZEDERMAN DO KOŃCA BARIERKI .... MYŚLĘ, ZE MOZE TO BY IM DAŁO DO MYŚLENIA...ale zza biurka to tego nie widać..... a całe rodziny cierpią z powodu śmierci najbliższych....i niech się nie wymądrzają Ci którzy piszą, że zrobili tak czy inaczej - KAŻDY MĄDRY PO SZKODZIE i moralizuje...
G
Gość
Tego Pana który zecydował w projekcie że nie będzie tam wyznaczonego pobocza lub chodnika, powinno się wsadzic na długie lata do więzienia.
Jezeli jezdnia jest zbyt wąska, to na tym odcinku drogi nie powinno być pasa po środku jezdni, ale zato co najmniej wyznaczone linią pobocze z punktami odblaskowymi jeśli nie ma tam dobrego oświeltenia.
Takie rozwiazanie nie jest wcale droższe, jest nawet tańsze- bo wystarczy pomalować jezdnie a nie robic głupkowatych pasów po środku jezdni.
Kierowcy w posce nie są do tego przyzwyczajeni i takie sytuacje zawsze będa powodowały wypadki śmiertelne.
Brawo dla debila nr 1 w kraju który to wymyślił.
S
SLAWEK
WITAM DLA MNIE SPRAWA JEST PROSTA ODPOWIEDZIALNI SA CI CO SA ODPOWIEDZIALNI ZA DROGE.... NIKOGO NIE BRONIE..... DLA MNIE NORMALNE JEST ZE PIESI WRACAJĄCY Z DYSKOTEKI SA POD WPŁYWEM ALKOHOLU ....BA NA PEWNO BYLI BO TO MŁODZI LUDZIE... ALE TO JEST NORMALNE... TAK SAMO JAK TO ZE KIEROWCA TIRA WIDZĄC CZYSTA DROGĘ W NOCY NIE JECHAŁ 50 KM/H TYLKO WIĘCEJ TO NORMALNE WSZYSCY TAK ROBIMY.....NORMALNE JEST TO ZE LUDZIE WRACAJĄ DROGA PYTANIE JEST JEDNO DLACZEGO TAM NIEMA CHODNIKA?? PARĘ METRÓW JEST A ZA PARĘSET NIEMA .... HALO MAMY 21 WIEK TO DROGA PO REMONCIE NIE MA PIENIĘDZY NA CHODNIKI?? ŚMIECH TO WINA TYCH CO SA ZA TO ODPOWIEDZIALNI....JAK BY BYŁY CHODNIKI TO WTEDY BYŚMY SIĘ MOGLI ZASTANAWIAĆ CZY PIESI SZLI DROGA CZY CHODNIKIEM JAKA PRĘDKOŚCIĄ JECHAŁ KIEROWCA ITD..A TERAZ NORMALNE JEST ZE PIESI SZLI DROGA BO K**** NIEMA CHODNIKA TO CZYM MIELI ISC ROWEM>>? CZY PO BARIERCE? UKARAĆ TYCH CO SA ODPOWIEDZIALNI ZA DGROGE... UKARAĆ PAŃSTWO BO NIE DOPILNOWAĆ BY CHODNIK TAM BYŁ>> PIERDOLONA POLSKA!!!!!! PRZEPRASZAM ALE SIE ZDENERWOWAŁEM...P.S MNIE ZASTANAWIA CZEMU LUDZIE NIE WYCHODZĄ NA DROGI CZEMU NIE BLOKUJA CZEMU NIC NIE ROBIMY TYLKO PODDAJEMY SIE A ONI ROBIA CO CHCA ZNAMI I SIE SMIEJA...PODWYZKI CEN...PLACE ZA WSZYTKO ITD.NIEDLUGO Z DOMU NIE WYJDZIEMY BO NIE BEDZIE NAS NA TO STAC...LUDZIE OCZASNIJCIE SIĘ WYJDŹMY NA DGOGE RÓBMY COŚ NIE DAJMY SIE DALEJ GNIEBIC....GNOIC SZMACIC...TO TYLE....
123
A niby jak mają wracać do domu jak oni tam mieszkają nie wiem mieli helikopter wynająć??
M
Marek
Dokładnie to że szli niewłaściwą stroną ulicy oznacza tylko że popełnili wykroczenie nieskutkujące to znaczy że nie ma nic wspólnego z zaistnieniem wypadku. Gdyby szli prawidłowo i nie zdążyli uciec z pobocza ( a z boku była bariera ) też by zginęli ale należy wyjaśnić dlaczego tir hamował na linii ciągłej, czy jechał z przepisową prędkością dla terenu zabudowanego ( nawet jeżeli chłopaki szli by środkiem drogi a tir jechał ok.100km/h to wina już jest 50%dla kierowcy i 50% dla pieszych
R
Robert
W miejscu wypadku obowiązuje 50km/h z podniesieniem do 60 po 23. A 90 na godzinę tirem można jechać ale na autostradzie. Pamiętaj że w terenie zabudowanym nawet jak jest podwyższenie prędkości do 70km/h to obowiązuje tylko samochody osobowe natomiast wszystkie samochody ciężarowe muszą jechać 50km/h przez cały teren zabudowany
r
rrrrr
Każdy tir ma ograniczenie prędkości do 90km/h na tej drodze prędkość wynosi 80km + 10 = 90km/h

na dk 94 codziennie ginie 1 człowiek i często jest tam bardzo droga nieprzejezdna tam powinny być jakieś dwa pasy a dla ludzi podziemne przejścia chodniki i tak ogólnie...

ale widziałem tą drogę to tir z łatwością powinien ich zobaczyć z daleka no chyba, że był zaspany ....
f
fghjkl
Przemek Sioła niestety też już nie żyje [*] zmarł dzisiaj o godzinie 14....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska