„Zima pod znakiem wrony”. Powstanie film zainspirowany opowiadaniem Olgi Tokarczuk

FLESZ - Nie zgłosisz pieca? Zapłacisz grzywnę

"Profesor Andrews w Warszawie" to tytuł opowiadania, które stało się inspiracją dla scenariusza filmu „Zima pod znakiem wrony”. Przedstawia historię popularnego profesora psychiatrii z Anglii, który 12 grudnia 1981 roku przyjeżdża na konferencję do Warszawy. W nocy zostaje wprowadzony stan wojenny - na ulicę wjeżdżają czołgi, a profesora porzucają jego opiekunowie. Pozostawiony sam sobie w obcym mieście obserwuje zachowania mieszkańców, które stają się dla niego coraz bardziej niezrozumiałe i dziwaczne.

Tekst po raz pierwszy został opublikowany na łamach "Tygodnika Powszechnego" w 1998 roku, a cztery lata później znalazł się w tomie opowiadań „Gra na wielu bębenkach”. Teraz po jego treść sięgnęła Sandra Buchta, która napisała scenariusz "Zimy pod znakiem wrony". Obraz wyreżyseruje Kasia Adamik, córka Agnieszki Holland pracująca już przy prozie Tokarczuk. Razem z Holland wyreżyserowała "Pokot" na podstawie powieści noblistki pt. "Prowadź swój pług przez kości umarłych", ale na swoim koncie ma także m.in. "Amok" czy ceniony polski serial "Wataha".

„Zima pod znakiem wrony” będzie koprodukcją polsko-niemiecko-szwedzką. Projekt otrzymał 2 mln zł. dotacji z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Obsada filmu nie jest jeszcze znana, ale prowadzone są rozmowy z Jasonem Isaacsem, który grał m. in. Lucjusza Malfoya w filmach o Harrym Potterze. Zdjęcia zaplanowano na jesień przyszłego roku - podał Instytut Książki. Zdjęcia mają ruszyć jesienią 2021 roku.