https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykują życie dla kilku ryb. Zimowe połowy na zamarzniętej Klimkówce. "10 cm lodu to już loteria"

Halina Gajda
Zamarznięta Klimkówka kusi wędkarzy
Zamarznięta Klimkówka kusi wędkarzy Halina Gajda
Bardzo niski poziom wody w Klimkówce nie oznacza, że zamarznięta tafla tej, która w jeziorze jeszcze została, jest bezpieczna. Zdają się zapominać o tym miłośnicy wędkarstwa, którzy próbują szczęścia w połowach i zapuszczają się w głąb zbiornika. To, że przy brzegu warstwa lodu wydaje się być gruba, nie oznacza, że taka jest na całej połaci.

Klimkówka nie przestaje schodzić z pola zainteresowania. Tak się dzieje już od jesieni. Jedni z niedowierzaniem obserwują, jak jezioro znika, inni szukają śladów po dawnej wsi, a jeszcze inni – próbują swoich sił w wędkarstwie. W minionym tygodniu mieliśmy kilka mroźniejszych dni, co sprawiło, że na potokach, rzekach, a nawet na zbiorniku pojawiła się warstwa lodu. W niedzielę, zanim gorlickie morsy zażyły kąpieli, musiały sobie zrobić miejsce w Sękówce. Naprawdę było ciężko, a trzeba tutaj podkreślić, że panowie, którzy postanowili dopiąć celu i rozbić lodowy zator, do mikrusów na pewno nie należą.

Grube kawałki kry o niczym nie świadczą

O ile morsy chodziły po lodzie w zasięgu rąk innych, o tyle wędkarze, którzy wybierają się na wędkowanie w głąb jeziora, na szybką pomoc w razie potrzeby liczyć nie mogą. W podjęciu ryzykownej decyzji o zapuszczeniu się w głąb jeziora, upewniają ich najpewniej grube kawałki kry, które widać na brzegu. Rzeczywiście mają po kilkanaście centymetrów grubości. To może być jednak złudne.

- Amatorów łowienia spod lodu zawsze było dużo. Głównie dlatego, że wygłodniałe serce wędkarza ciągnie nad wodę okrągły rok - także w zimie – komentuje Łukasz Kosiba, prezes koła wędkarskiego PZW Miasto Gorlice. Trzeba pamiętać, że podstawą do wędkowania jest bezpieczeństwo. Bezpieczna grubość lodu to co najmniej 15 centymetrów, dziesięć – to już loteria - dodaje.

Podkreśla, że ważna jest nie tylko grubość, ale też kolor. Biały świadczy o dużej zawartości powietrza, a więc jest chropowaty i kruchy. Gdy jest jednolity, przezroczysty jest w miarę elastyczny i bezpieczniejszy, ale trzeba pamiętać, że na tafli są miejsca, gdzie pokrywa będzie sięgała kilkunastu centymetrów, a tuż obok zmniejszy się do kilku centymetrów. Decydują o tym między innymi prądy wodne.
- Osoby, które wędkują, powinny mieć świadomość, że narażają nie tylko własne życie, ale też osób postronnych, które w razie konieczności pójdą im z pomocą – przypomina. - Poza tym, w razie załamania się lodu, przyczyną śmierci rzadko jest utonięcie, a znacznie częściej hipotermia – dodaje.

Tutaj tragedii nie udało się zapobiec

O tym, jak niebezpieczny jest lód, kilka dni temu przekonała się dziewczynka spacerująca po jeziorze Okra.To niewielki akwen na południe od Drawska Pomorskiego, a całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego. Na nagraniu, kilkadziesiąt metrów od pomostów widać grupę osób, jak się później okazało – dzieci. Pod dziewczynką, która odeszła najdalej od brzegu, załamał się lód. Dziecko wpadło do wody. Po ponad minucie dziewczynce udało się samodzielnie wydostać na twardy lód i zejść z zamarzniętego jeziora. Z opresi wyszła na szczęcie cało.

Takiego szczęścia nie mieli niestety wędkarze, którzy wyszli na połowy na jeziorze Liciszewskim w miejscowości Liciszewy. Tafla lodu pękła, wpadli do wody. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej oraz specjalistyczną grupę wodno-nurkową z Włocławka, a także dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po upływie około godziny mężczyźni zostali wyciągnięci z wody. Przetransportowano ich do szpitala, ale ich życia nie udało się uratować.

Kiedy zauważysz osobę tonącą:

  1. W pierwszej kolejności zaalarmuj służby ratunkowe tj. straż pożarną (tel. 998 lub 112) lub pogotowie ratunkowe (tel. 999 lub 112).

  2. Pamiętaj! Najważniejsze jest własne bezpieczeństwo. Jeśli lód załamał się pod osobą poszkodowaną, może załamać się również pod Tobą. Dlatego tak ważne jest wezwanie pomocy profesjonalistów. Ratownik bez odpowiedniego zabezpieczenia może przebywać w zimnej wodzie krótko. Po około trzech minutach dochodzi do wyziębienia organizmu.

  3. Udzielając pomocy, nie biegnij w kierunku osoby poszkodowanej, ponieważ zwiększasz w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się również pod Tobą. Do tonącego najlepiej zbliżyć się czołgając po lodzie.

  4. Jeśli w zasięgu ręki masz do dyspozycji długi szalik, grubą gałąź lub sanki, spróbuj podczołgać się na taką odległość, aby możliwe było podanie tego typu przedmiotu poszkodowanemu.

  5. Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy w miarę możliwość zdjąć mokre ubranie, okryć ją czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia, aby zapobiec dalszej utracie ciepła.

  6. Do czasu przyjazdu służb ratunkowych, często sprawdzaj stan poszkodowanej osoby. W razie konieczności rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową.

  7. Gdy poszkodowany jest przytomny można podać mu słodkie i ciepłe (nie gorące i bezalkoholowe) płyny do picia.

Wieści z Gorlickiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska