Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapana w filmową sieć

Redakcja
W wieku 19 lat zostawiła w Krakowie rodzinę i wyjechała za ocean
W wieku 19 lat zostawiła w Krakowie rodzinę i wyjechała za ocean fot. WOJCIECH MATUSIK
Alicja Bachleda-Curuś kręci zdjęcia do superprodukcji "Bitwa pod Wiedniem", a w życiu prywatnym próbuje odzyskać równowagę - pisze Anna Gronczewska

Znów głośno o Alicji Bachledzie-Curuś. Tym razem jednak nie mówi się o jej nieudanym romansie z hollywoodzkim gwiazdorem Colinem Farrellem. Powodem jest nowa rola w międzynarodowej superprodukcji "Bitwa pod Wiedniem" w reżyserii Renzo Martinellego. Piękna Alicja zagra w nim księżną Eleonorę Lotaryńską. Jednocześnie dalej spekuluje się o szansach polskiej aktorki na karierę w Hollywood.

28-letnia Alicja Bachleda-Curuś urodziła się w Meksyku, w Tampico, którego honorową obywatelką została w 2008 roku. Tam pracował jej ojciec Tadeusz, z zawodu geolog. Alicja do dziś ma meksykańskie obywatelstwo.

Już jako dziewczynka występowała na różnych festiwalach piosenki dziecięcej i młodzieżowej, często je wygrywając. Grywała w spektaklach teatru telewizji. O jej artystyczny rozwój dbała mama Lidia, która prowadzała córkę na zajęcia z muzyki i aktorstwa.

Jednak przełomem w jej życiu był casting do roli Zosi w "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy. Pokonała setki rywalek i zagrała główną kobiecą bohaterkę poematu Adama Mickiewicza. Alicja poradziła sobie z rolą Zosi. Jednak nie ukrywała, że już wtedy marzyła o karierze w Hollywood. Miała 19 lat, gdy w Warszawie zostawiła plan serialu "Na dobre i na złe", a w Krakowie rodzinę i wyjechała do USA. Zamieszkała w Nowym Jorku.

Studiowała psychologię i uczyła się w szkole aktorskiej Lee Strasberga. Powoli zaczęły się też spełniać jej marzenia i pojawiała się w hollywoodzkich produkcjach. W końcu zagrała Weronikę w filmie "Trade" Marco Kreuzpaintnera o handlu żywym towarem. Jej rola wzbudziła uznanie. Alicja znalazła się na liście pięciu najciekawszych debiutów sezonu, opublikowanej w "The New York Times".

Młodziutka aktorka mogła sobie pozwolić na wyjazd za ocean. Pochodzi z zamożnej rodziny, której korzenie sięgają Zakopanego. Ojciec Tadeusz wiele lat pracował za granicą. Zarobione pieniądze z sukcesem ulokował w nieruchomościach na Podhalu. Jeszcze bogatszy jest brat Tadeusza, Adam Bachleda-Curuś, były burmistrz Zakopanego. Kilka lat temu "Wprost" ulokował go na 69. miejscu wśród najbogatszych Polaków. Jego majątek oszacował na 305 milionów złotych. W Polsce ma kilka hoteli, pensjonatów, nie tylko w górach, ale też na na Mazurach. Wujkiem Alicji jest też Andrzej Bachleda-Curuś, najlepszy w historii Polski narciarz alpejski. Brat Alicji, Tadeusz, jest pilotem.

Z czasem o Alicji Bachledzie-Curuś zaczęto coraz więcej mówić. Nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Powodem był jej romans z Colinem Farrellem. Poznali się na planie filmu "Ondine". Alicja gra kobietę złowioną w sieć. Początkowo polska aktorka nie zdradzała, że jest w związku z Colinem. Pytana o to, jak się im pracowało, opowiadała, że to znakomity aktor, a przy tym niesamowicie pracowity i pomocny.

Dalszy ciąg dopisało życie. Ich wspólne zdjęcia pojawiały się w kolorowych gazetach. W końcu zaczęły krążyć informacje, że Alicja zaszła w ciążę z Farrellem. Colin potwierdził to podczas festiwalu filmowego w Toronto. Ich syn Henry Tadeusz przyszedł na świat 7 października 2009 roku. W Boże Narodzenie tego samego roku Colin Farrell pojawił się w Krakowie. Poznał bliżej rodzinę Alicji. A 29 grudnia 2009 roku w kościele Karmelitów Henry Tadeusz został ochrzczony. Ale happy endu nie było. Hollywoodzki gwiazdor porzucił Polkę.

Czy Alicja Bachleda-Curuś ma szansę zrobić międzynarodową karierę? Zdzisław Pietrasik, krytyk filmowy, mówi nam wprost, że na razie nie wie, jaką jest aktorką. - Do tej pory pokazała się nam jako fajna, polska dziewczyna - wyjaśnia krytyk. - Taka dziewczyna z dworku. Zwiewna, eteryczna, fajny polski, słowiański typ. Zawsze, myśląc o Zosi z "Pana Tadeusza", będziemy ją kojarzyć z Alicją Bachledą-Curuś. Sprawia wrażenie rozsądnej dziewczyny. Ładnie wygląda na ekranie. Wierzę, że jest dobrą aktorką. Jednak ciągle czekam na potwierdzenie tego.

Zdzisław Pietrasik uważa, że Alicja powinna zagrać współczesną dziewczynę, we współczesnym filmie. Może da jej szansę polski reżyser? Za granicą, nie ma co się łudzić, będzie jej ciężko. Polskim aktorom trudno robić karierę za oceanem. Jeśli pojawiają się w amerykańskich produkcjach, to grają zazwyczaj cudzoziemców z Europy Wschodniej.

Alicja Bachleda-Curuś powinna o tym pamiętać. Ciekawe, jak wypadnie w "Bitwie pod Wiedniem". Tymczasem kolorowa prasa już pisze, że dużo czasu spędza z włoskim aktorem Antoniem Cupo, kolegą z planu. Podobno łączą ich wspólne zainteresowania.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska