Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Aleksander Dębiec, więzień obozów w Auschwitz i Buchenwald

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Aleksander Dębiec był więźniem trzech obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu, Mittelbau-Dora i Buchenwaldzie. Mimo bolesnych przeżyć,  „zarażał innych optymizmem”
Aleksander Dębiec był więźniem trzech obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu, Mittelbau-Dora i Buchenwaldzie. Mimo bolesnych przeżyć, „zarażał innych optymizmem” Janusz Bobrek
W wieku 96 lat zmarł Aleksander Dębiec, wieloletni prezes nowosądeckiego oddziału Związku Inwalidów Wojennych RP, partyzant, który po torturach w zakopiańskiej katowni „Palace” trafił do Auschwitz.

Aleksander Dębiec ur. 22 września 1922 roku w Bolęcinie w powiecie chrzanowskim. W czasie okupacji był partyzantem Gwardii Ludowej na Podhalu. Przez ponad miesiąc był katowany w siedzibie gestapo w Zakopanem, słynnym hotelu „Palace”.

Wielokrotnie dzielił się swoimi przeżyciami z zakopiańskiej katowni:

„Codziennie brano mnie na wyższe piętra i tam wieszano za ręce, bijąc do nieprzytomności. Gdy już straciłem przytomność, spuszczano mnie zawsze do kałuży krwi. Gestapowcom chodziło o to, żeby się przyznać i podać nazwiska swoich kolegów. Zawsze po takim biciu wleczono mnie po schodach do celi, gdzie na gołym betonie siedziałem lub leżałem. Podczas takich bić, drewnianymi lub żelaznymi prętami, gestapowcy zadawali mi jedno pytanie: czy się przyznajesz? Odpowiadałem zawsze, że nie mam się do czego przyznać, że nie należę do żadnej organizacji. W dalszym ciągu bili mnie, nie zważając, czy to głowa czy żołądek. Takie tortury trwały przez miesiąc. Później nie dostawałem ani jeść, ani pić. Z muszli klozetowej ręką czerpałem wodę do ust. Po miesiącu takich tortur miałem powybijane zęby, głowę pokaleczoną, twarz poprzecinaną. Pewnego razu gestapowiec powiedział: nie będziemy się z tobą już więcej bawić. Tym oto pistoletem jutro cię zastrzelę”.

Z „Palace” Dębiec trafił do obozu w Oświęcimiu, potem kolejno do Mittelbau-Dora i Buchenwald. Mimo złego stanu zdrowia, udało mu się przeżyć okupację. W 1952 roku przeniósł się do Nowego Sącza. Był m.in. kierownikiem działu ekonomicznego Kopalni Skalnych Surowców Drogowych w Klęczanach. Przez dziesiątki lat był zaangażowany w organizacje kombatanckie (ZBOWID oraz ZIW), pomagając weteranom i inwalidom wojennym. Mimo bolesnych przeżyć, „zarażał optymizmem”. Odznaczony został m.in. Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski.

Aleksander Dębiec zmarł 31 lipca. Msza żałobna odprawiona zostanie 2 sierpnia o godz. 9 w kaplicy na cmentarzu komunalnym przy ul. Śniadeckich 19 w Nowym Sączu. Po niej nastąpią uroczystości pogrzebowe.

FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska