FLESZ - W czerwcu zapłaciliśmy w sklepach mniej niż w maju

- Postawa artystki nigdy nieobojętnej wobec naszego życie publicznego. Tak wybierającej tematy swoich dzieł i tak je konstruującej, by wytrącić nas, odbiorców. z obojętności. Po drugie, zapewniającej sobie, tymi dziełami, uwagę dla swoich pozaartystycznych, publicystycznych wystąpień podpowiadających nam często konkretne rozwiązania czy sposoby zachowań - mówił w laudacji filmoznawca, prof. Tadeusz Lubelski.
Nagroda im. Jerzego Turowicza przyznawana jest za wybitne i oryginalne dzieło artystyczne lub naukowe znajdujące się w kręgu tematów, do których Jerzy Turowicz, wieloletni redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” powracał w swojej publicystyce i działalności publicznej, oraz reprezentujące wartości, które były mu bliskie: personalistyczne podejście do człowieka, tolerancja i dialog, sprzeciw wobec postaw ksenofobicznych, rewidowanie utrwalonych stereotypów czy prymat swobody poszukiwań nad ideologią.
W tym roku kapituła Nagrody zdecydowała w tym roku przyznać wyróżnienie Agnieszce Holland. Reżyserka została nagrodzona została za dwa ostatnie filmy „Obywatel Jones” i „Szarlatan”, które jak podkreślił w laudacji Tadeusz Lubelski to kolejne w twórczości Holland „ogniwa wielkiego projektu kina odkłamującego rzeczywistość”, a samo kino "równie skutecznie, jak literatura czy nauki humanistyczne, potrafi walczyć o wartości, o które upominał się w swojej publicystyce" patron nagrody.
- Należał do tych licznych w naszym kraju i w naszym regionie Syzyfów to znaczy ludzi, którzy nie mieli złudzeń, co do natury ludzkiej, co do mechanizmów rządzących społeczeństwem, narodem, historią, a mimo to nieustannie z równym entuzjazmem czy przekonaniem podejmowali trud, żeby pchać głaz na szczyt, wiedząc doskonale, że kiedy już będą tego szczytu blisko, a może już na samym szczycie, to ten głaz znów poleci w dół i czasem nawet ich zmiażdży – mówiła o patronie nagrody Holland odbierając statuetkę. - Patrząc na laureatów, można by założyć klub Syzyfów.
Reżyserka dodała także, że jest pesymistką jeśli chodzi o ludzką kondycję i naszą skłonność do zła.
- Kultura, która ma niejako korygować tę skłonność i walczyć z tą skłonnością zbyt często jest leniwa, tchórzliwa, oportunistyczna i nie zawsze staje na wysokości zadania. Ale jednocześnie nie mamy niczego lepszego – podkreśliła artystka.
Nagroda im. Jerzego Turowicza przyznawana jest corocznie za dzieło twórcy polskiego, żyjącego w chwili jej ogłoszenia, opublikowane bądź zaprezentowane w roku jej przyznawania lub w ciągu dwóch lat kalendarzowych poprzedzających rok jej przyznania. Tegoroczna edycja obejmuje dzieła z lat 2019–2020, po raz pierwszy została przyznana za dzieła filmowe.
Statuetkę zaprojektowała scenografka Krystyna Zachwatowicz-Wajda, a wykonał grafik i fotograf Maciej Plewiński.
W latach ubiegłych wyróżnienie otrzymali: Joanna Olczak-Ronikier, Marcin Zaremba, Andrzej Brzeziecki, Paweł Machcewicz, Monika Sznajderman, Ewa Lipska, Basil Kerski.