Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angielskim szlakiem po Małopolsce. Znajdziecie tu ślady pisarzy, żołnierzy i władców

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
W Małopolsce znajdziecie ślady pisarzy, żołnierzy i miejsca, które odwiedziła królowa
W Małopolsce znajdziecie ślady pisarzy, żołnierzy i miejsca, które odwiedziła królowa Karolina Misztal
6 maja oczy całego świata skierują się na Londyn, gdzie rozpoczną się uroczystości związane z koronacją Karola III. Nowy monarcha zostanie królem Wielkiej Brytanii i 14 krajów Wspólnoty Narodów. Przy okazji, przypominamy o miejscach, wydarzeniach i historiach łączących Małopolskę z Wielką Brytanią, a jest ich niemało. Sam Karol odwiedził Małopolskę trzy razy.

Kraków szlakiem księcia Walii

Karol III, jeszcze jako książę Walii, odwiedził Kraków trzykrotnie w latach: 1993, 2002 i 2008. Podczas drugiej wizyty narodził się pomysł założenia Centrum Społeczności Żydowskiej, a sześć lat później przyjechał specjalnie na otwarcie JCC (Jewish Community Centre) w sercu krakowskiego Kazimierza. Dziś na budynku, znajdującym się przy ul. Miodowej, znajduje się tablica upamiętniająca fundatora i pomysłodawcę – księcia Karola.

- Podczas jego oficjalnego pobytu w Krakowie w 2002 roku, był tutaj na Kazimierzu i miał spotkanie z ludźmi ze społeczności żydowskiej – z ocalałymi z Holocaustu. (…) Zapytał ich wtedy, czego potrzebują. Oni mu powiedzieli, że mamy tutaj w Krakowie tyle pięknych synagog, ale nie mamy miejsca, gdzie możemy być razem. Karol obiecał wtedy, że pomoże stworzyć takie miejsce – opowiadał naszej reporterce Jonathan Ornstein, dyrektor krakowskiego JCC.

29 kwietnia 2008 roku Karol i jego żona Camilla przyjechali do Krakowa na otwarcie JCC. Wcześniej, przyszły monarcha przekazał na budowę centrum pieniądze.
Podczas drugiej wizyty w 2002 roku książę Karol zwiedził Kościół Mariacki, Sukiennice, Zamek Królewski na Wawelu, można go było spotkać także na krakowskim Rynku. Choć wizyta była krótka, książę Walii zdążył zobaczyć Tatry i Morskie Oko.

Kraków odwiedziła również królowa Elżbieta. 25 marca 1996 roku Elżbieta II na Wawelu spotkała się z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. W podziemiach Katedry Wawelskiej złożyła kwiaty na grobowcu generała Władysława Sikorskiego, a także oddała hołd marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Królowa przespacerowała się po Rynku Głównym, a w Collegium Maius zjadła śniadanie z m.in. rektorem UJ, prof. Aleksandrem Kojem.

Królowa przespacerowała się po Rynku Głównym.

Literackim szlakiem

Trzy znane nazwiska literackiego świata: Joseph Conrad, Gilbert Keith Chesterton i Graham Masterton – każdy z nich to zupełnie inna bajka, ale ich ścieżki odnaleźć można w Małopolsce.

Ten pierwszy to jeden z najwybitniejszych pisarzy świata. Autor „Lorda Jima” - obywatel Wielkiej Brytanii - był z pochodzenia Polakiem, a wychował się w Krakowie. Po latach – tuż przed wybuchem I wojny światowej - Joseph Conrad wrócił do miasta młodości ze swoim synem. Pisarz przez kilka miesięcy mieszkał wówczas w Zakopanem, nie mogąc wydostać się do Anglii z ogarniętej wojną Europy. Zakopiańskie adresy związane z Josephem Conradem to: willa Konstantynówka (ul. Jagiellońska 18) oraz Hotel Stamary (ul. Kościuszki 19). Miejsca w Krakowie związane z pisarzem to, mi.n. ul. kamienica Książęca (ul. Wiślna 2), gdzie mieszkał Korzeniowski po śmierci ojca czy Grand Hotel, w którym zatrzymał się podczas pobytu w 1914 roku. Na cmentarzy Rakowickim spoczywa ojciec Josepha Conrada, także pisarz i bohater polskich powstań przeciwko Rosji.

Gilbert Keith Chesterton - jeden z najbardziej znanych angielskich publicystów i pisarzy, autor m.in. „Człowieka, który był Czwartkiem” był zafascynowany Polską, a w 1927 roku odwiedził nasz kraj, szlak po Polsce wiódł także pod Tatry. Ówczesne zakopiańskie przygody pisarza i towarzyszącej mu w górskich wędrówkach malarki Mary Winifred Cooper, która do stolicy Tatr przyjechała z, mającym się tu kurować, chorym na gruźlice narzeczonym, sprawiły, ze Zakopane i tatry stały się punktem wycieczek także dla angielskich alpinistów.

Z kolei mistrz horroru, jak określa się Grahama Mastertona, ma nadwiślańskie korzenie. Jego dziadek ze strony mamy był w połowie Polakiem, a pradziadek przyjechał do Anglii z Polski w dziewiętnastym wieku jako menedżer teatralny. Polskie korzenie miała także jego żona - Wiescka (Wiesława). Z Krakowem związane są wątki kilku jego powieści, m.in. w jednej z nich, wskrzeszone zostają mistyczne stwory, chcące zawładnąć światem - potwory pochodzą z kościoła świętej Katarzyny na Kazimierzu.

O jednym ze swoich bohaterów pisze Masterton: „ – Mieszkał jeszcze przez rok albo dwa w Krakowie. Wiem o tym, ponieważ widywałem go niemal co tydzień w restauracji Nostalgia na ulicy Karmelickiej, gdzie jadał lunch. Zawsze to samo: kluski z grzybami, które popijał białym winem. Widziałem jakiś jego artykuł w Dzienniku Polskim. Twierdził, że rzucił mitologię średniowieczną dla archeologii średniowiecznej. Badał historię kultury Krakowa i prowadził wykopaliska. To musiało być ponad osiem lat temu. Później już go więcej nie widziałem ani nie czytałem o jego wykopaliskach. Do twojego dzisiejszego telefonu, przyjacielu, ani razu nie pomyślałem o Christianie Zauberze”.

Angielskie malarstwo

Romantyczna moda „na Anglię” nie ominęła, rzecz jasna i Polski. W Europie drugiej połowy XVIII i pierwszej połowy XIX stulecia fascynowano się brytyjskim modelem parlamentaryzmu, podróżowano do Anglii, czytano Laurence’a Sterne’a, Horacego Walpole’a, Waltera Scotta, George’a Byrona czy Pieśni Osjana, prenumerowano „The Illustrated London News”, budowano malownicze rezydencje w stylu angielskiego neogotyku, urządzano angielskie założenia parkowe, ubierano się w stroje „angielskiego kroju”. Galerię Malarstwa Angielskiego – zbiory i dar kolekcjonera, mecenasa sztuki i polityka Leona Pinińskiego można zobaczyć w Pieskowej Skale – działające w tamtejszym zamku muzeum jest oddziałem Zamku Królewskiego na Wawelu.

Jak z Bonda

Choć ta historia brzmi jak z Bonda, wydarzyła się naprawdę.

Podczas bombardowani Londynu przechwycona została jedna z rakiet V2, która trafiła w ręce polskich naukowców. Przebadany pocisk wraz z dokumentacją trafił ponownie do Wielkiej Brytanii podczas akcji Most, przygotowanej wspólnie przez Polaków i brytyjską SOE (Zarząd Operacji Specjalnych), a która miała miejsce właśnie w Małopolsce. Startujące w Brindisi we Włoszech samoloty z polsko-angielskimi załogami lądowały w Małopolsce pod Tarnowem. Samoloty przewoziły kurierów oraz najbardziej tajne informacje wywiadowcze. Podczas jednej z takich akcji odbył się transport rakiety i dokumentacji.

Mrożąca krew w żyłach historia lotnicza wydarzyła się także w samym Krakowie. Kiedy 1 sierpnia 1944 roku w Warszawie wybuchło powstanie, alianci wspomagali walczących zrzutami broni z powietrza. W nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 roku do Polski wystartowało 19 samolotów RAF - niemiecka obrona przeciwlotnicza dokonała między Krakowem, Tarnowem i Kazimierzą Wielką masakry alianckich maszyn. Rozbity został między innymi brytyjski Liberator KG-933 P – ze 178 Dywizjon RAF, który o godz. 2.27 runął na Kraków. Maszyna spadła na miasto między mostem Powstańców Śląskich i Kotlarskim. Samolot został doszczętnie rozbity jeszcze w powietrzu, bo jego szczątki opadły po obu stronach Wisły i do samej rzeki. Załogę maszyny stanowili: pilot W. D. Wright, który zginął na miejscu, mechanik L. J. Blunt (ciała nie znaleziono), nawigator, Australijczyk J. P. Liversidge (zginął na miejscu), strzelec F. W. Helme (ciała nie znaleziono), strzelec J. D. Clarke (zginął na miejscu) oraz radiotelegrafista, Australijczyk A. Hammet, który wyskoczył na spadochronie w rejonie Kocmyrzowa. Ranny trafił do dworu w Goszycach, a potem do oddziału AK. Po wojnie wrócił do swojego kraju.

Podczas II wojny światowej przez Tatry prowadziła nielegalna droga polskiego ruchu oporu, przerzucającego tędy ludzi z tajnymi misjami czy raportami wywiadowczymi. Przez zamknięte przez Niemców Tatry przedzierali się tzw. kurierzy tatrzańscy. Była to droga wykorzystywana także przez brytyjski Zarząd Operacji Specjalnych SOE. Tą drogą przedzierała się m.in. Krystyna Skarbek, ulubiona agentka Winstona Churchilla, as angielskiego wywiadu Secret Intelligence Service (SIS). To ona dostarczyła Brytyjczykom informacje o terminie ataku Niemców na Związek Sowiecki.

Prawdopodobnie w tym okresie Krystyna Skarbek poznała demobilizowanego z Navy Intelligence Division Iana Fleminga – autora książek o Jamesie Bondzie – i, choć nie ma na to dowodów, najprawdopodobniej nie była to zwykła znajomość. Śladem romansu miałaby być postać Vesper Lynd z pierwszej powieści o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości, „Casino Royale”.

Z przymrużeniem oka

W Muzeum Figur Woskowych na ul. Floriańskiej, które brytyjska i amerykańska prasa, okrzyknęła niedawno jednym z najgorszych muzeów świata, można spotkać postaci, m.in. króla Karola, książę William i księżna Kate. Co prawda, żeby ich rozpoznać, trzeba wysilić wyobraźnię, bo postaci nie są do siebie przesadnie podobne, jednak fakt jest faktem – króla Karola można spotkać na Floriańskiej.

Praca zdalna zdała egzamin na rynku pracy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska