Drapieżnik: Śpimy godzinę, pracujemy 4 i tak na zmianę bez względu czy dzień czy noc, bez kawy. Gwarantuje to świetne rezultaty i nieustanne zdziwienia przy każdym budzeniu się.
Pomidor: Kupujemy w sklepie z chińską tandetą 2 plastikowe, nakręcane pomidory do odmierzania czasu gotowania. Nastawiamy pierwszy na 45 minut, pracujemy sumiennie, a potem robimy 15 minut przerwy. Po kilku godzinach takiego cyklu, z wściekłości rozwalimy pomidora o ścianę. To nic, bo mamy drugiego. Skutkiem ubocznym jest dźwięk szkolnego dzwonka, który w końcu zacznie wibrować w głowie. Wtedy trzeba iść na wagary.
Wilkołak: Nie śpimy wcale, zamawiamy karetkę z 50-godz. wyprzedzeniem i mamy nadzieję, że uda się skończyć przed czasem. Jeśli się nie uda, to mamy szpitalną wymówkę.
Plastuś: Siadamy wygodnie i wizualizujemy jak to będzie fajnie, gdy już wszystko zrobimy. Bierzemy drinka, znajdujemy milion pretekstów, żeby tylko nie wziąć się do roboty. Później jest załamanie, że za późno, ale skoro nie da się już nic zrobić, to nie ma się też czym stresować. Wadą jest niemożność spojrzenia w lustro przez jakiś czas. Tryb Plastusia jest stosowany od wieków, na całym świecie.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
