Bohaterem spotkania okazał się Munir, który strzelił obie bramki. Pierwszą w 32 minucie po prostopadłym podaniu Lionela Messiego, a drugą w 88 minucie po akcji dwóch nowych zawodników „Barcy” Ardy Turana i Aleixa Vidala.
W Barcelonie nie zagrał Luis Suarez, który został zawieszony po pierwszym meczu obu drużyn na Camp Nou (za rzekome nazwanie w tunelu do szatni brutalnie grających rywali „odpadami”). Z kolei w Espanyolu doszło do aż ośmiu zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do spotkania sprzed tygodnia.
Gospodarze znowu zagrali agresywnie (kilka razy po ich atakach ucierpiał Messi), ale faworyzowani obrońcy trofeum przeważali na boisku, dyktowali warunki gry i mogli zwyciężyć w wyższych rozmiarach.
Zaczęliśmy grę niezdecydowani, pełni wątpliwości, jednak od 15. minuty mecz należał do nas. Nieco cierpieliśmy, ale jesteśmy zadowoleni – powiedział po spotkaniu trener Barcelony Luis Enrique.
Kataloński szkoleniowiec pochwalił strzelca obu bramek Munira: - Ten występ dobrze mu zrobi. Ma ciąg na bramkę, jest młody, ma wiele do poprawy, jednak posiada wiele zalet.