Malunki na skałach to niestety przypadłość niemal każdego sezonu letniego. Pojawiają się one zarówno w terenach łatwo dostępnych, jak i na szlakach wysokogórskich. - Takie napisy obserwujemy zarówno nad Morskim Okiem, w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, przy Jaskini Raptawickiej, czy nawet na Rysach – mówi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Tymczasem jest to bardzo szkodliwa działalność.
- Napisów i graffiti pojawiających się na skałach nie da się po prostu wymazać. Ich usuwanie to proces wymagający wyniesienia w góry narzędzi i żmudnego, ręcznego ścierania farby. Często jest ona już nie do usunięcia. Ponadto, pracując w ten sposób niestety niszczymy bezpowrotnie roślinność naskalną, a stosowanie środków chemicznych jest wykluczone ze względu na ryzyko zanieczyszczenia środowiska – dodaje przyrodnik.
TPN dodaje, że przyjeżdżamy w góry, by podziwiać ich naturalne piękno, a nie ślady po farbach i markerach. - Apelujemy, nie podpisujcie się na skałach! Jeden z naszych pracowników lub wolontariuszy będzie ciężko pracował nad usunięciem tych napisów… - dodają przyrodnicy.
Park jednocześnie dodaje, że za takie zachowanie grożą poważne konsekwencje. Minimalna kara to 500 zł mandatu, sprawa może być także skierowana do sądu. A ten może nałożyć karę grzywny, ale także obowiązek własnoręcznego usunięcia napisów. - Wykryć sprawców niejednokrotnie jest trudno – jednak zapewniamy, że jest to możliwe: zawsze istnieje ryzyko, że takie działania zostaną zauważone przez czujne oko leśniczego, fotopułapkę lub innych turystów – dodają przyrodnicy.
Na koniec TPN apeluje do turystów: Jesteś świadkiem tego typu zachowań, zauważyłeś coś niepokojącego? Dzwoń: sekretariat TPN: +48 18 20 23 200, informacja turystyczna TPN: +48 18 20 23 300
Okazuje się, że polscy pseudoartyści dotarli także w Tatry Słowackie. Napisy na skałach odnaleziono także na Łomnickiej Przełęczy. Ewidentnie widać, że zrobili to turyści z Polski, a dokładniej z Koszalina – niejacy Iza i Waldek.
Nosal w Tatrach pełen turystów nawet późnym popołudniem. To ...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
