Informację o braku wody i ogrzewania otrzymało kilku sądeckich radnych. Ci zamierzają skierować teraz pismo do Państwowej Inspekcji Pracy z prośbą o wyjaśnienia. Sądeckie Wodociągi, główny dostawca wody, potwierdziły nam czarny scenariusz.
Dostawy wody miały zostać wstrzymane 1 grudnia.
- Zgodnie z prawem podjęliśmy działania dotyczące zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków, zgodnie z którym przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne może odciąć dostawę wody jeżeli odbiorca usług nie uiścił należności za pełne dwa okresy obrachunkowe – czytamy w komunikacie przesłanym do naszej redakcji z Sądeckich Wodociągów.
Wysokość kwoty jest objęta tajemnicą handlową. Spółka powołując się na stosowną ustawę, na 20 dni przed planowanym terminem odcięcia dostaw wody, poinformowała o tym odbiorcę, powiatowego inspektora sanitarnego oraz prezydenta Nowego Sącza.
Nowy Sącz. Niewiarygodne! Część nowego stadionu Sandecji jes...
- Wskazaliśmy jednocześnie zastępcze punkty poboru wody. Ze względu na nieuregulowanie znacznych rachunków za dostawy wody pomimo wezwania i uprzedzenia o zamiarze odcięcia dostaw, spółka w dniu 1 grudnia wstrzymała dostawy wody dla punktu poboru wody przy ulicy Kilińskiego (stadion Sandecji) – można przeczytać w mailu do naszej redakcji.
Próbowaliśmy skontaktować się z głównym wykonawcą obiektu dla „Dumy Krainy Lachów”, właścicielem Grupy Blackbird Janem Kosem, ale tradycyjnie nikt nie odbierał telefonu.
Iwona Mularczyk, nowosądecka radna potwierdza, że otrzymała informację o nieścisłościach związanych z warunkami pracy mającymi panować na budowie.
- Dotarły do nas informacje, że na placu budowy stadionu, m.in. w budynku użytkowanym przez budowlańców, doszło do wyłączenia wody i ogrzewania. Patrząc na pogodę oczywistym jest, że do takich zdarzeń nie powinno dochodzić. O pracowników trzeba dbać, muszą mieć odpowiednie warunki pracy – zauważa nasza rozmówczyni.
Także radna Teresa Cabała potwierdza informacje, że pracownicy budujący stadion Sandecji w trakcie swojej pracy nie mieli możliwości skorzystania z wody i ogrzewania.
- Podjęliśmy odpowiednie działania. Przygotowujemy pismo do Państwowej Inspekcji Pracy z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii – nie kryje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” radna.
Mariusz Łatka z firmy Wac-Woj, którego firma dostarczała paliwo dla jednego z podwykonawców przy budowie stadionu Sandecji dodaje, że widział ostatnio mężczyzn, którzy w pobliżu ronda znajdującego się obok stadionu wykonywali prace przy hydrantach.
- Czy miało to związek z wyłączeniem wody to nie wiem, ale mogę potwierdzić, że byłem świadkiem takich prac – komentuje.
Nowy stadion Sandecji ma posiadać 8111 miejsc. Jego koszt wyniesie 75 mln zł. Piłkarze mają wrócić do Nowego Sącza wiosną 2023 roku.
Wyższy podatek od nieruchomości od 2023 roku

- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu