Na zakopiańskim deptaku stoisko pana Ryśka z watą cukrową stało co najmniej kilkanaście lat. Znali i lubili go wszyscy. Jego wózek z butlą i sprzętem do kręcenia waty stał przy oczku wodnym. Był trochę schowany za słupem ogłoszeniowym, bo od czasu wejścia przepisów parku kulturowego na Krupówkach jego biznes nie miała racji bytu. Ale pan Rysiek nie poddawał się. Po prostu kręcił jedna z najlepszych wat cukrowych w mieście.
Kiedy tylko robiło się cieplej pojawiał się na deptaku pod Giewontem ze swoim sprzętem sprzęt i kolorowym napisem reklamującym biznes z epoki PRL. Dla wielu zakopiańczyków i ich dzieci był stałym punktem letnich odwiedzin na deptaku.
Na słodki przysmak do pana Ryśka przychodziły tłumnie dzieci turystów i miejscowych. Wiadomo było, że jak na Krupówkach jest pan Rysiek z wata to jest wiosna. Bez niego i jego dowcipów Krupówki nie będą już takie same.
Pożegnanie Ryszarda Gajosa będzie 30 marca o godz. 10 na zakopiańskim cmentarzu na Pardałówce.
Zapracowane i wiecznie w pośpiechu. Tak żyły nasze prababki....
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
