Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chińszczyzna w Zakopanem ma się dobrze. Miasto samo zaczęło sprzedawać pamiątki

Łukasz Bobek, Bol
Stragany z pamiątkami w Zakopanem
Stragany z pamiątkami w Zakopanem Łukasz Bobek
Pluszowe gęsi, Myszka Miki, smoki lisy i inne stworzenia. Pistolety, miecze, łuki. Chińszczyzna na zakopiańskim deptaku ma się doskonale. To co góralskie, stało się niszowe. Tak wygląda pamiątkowy biznes pod Giewontem. Z zalewem towaru z dalekiego Wschodu nikt nie jest w stanie sobie poradzić. Nawet miasto skapitulowało i samo zaczęło sprzedawać pamiątki – te prawdziwe, regionalne.

Pamiątki to dobry biznes w mieście turystycznym. Jak jedziemy na urlop, to chcemy przywieźć sobie jakąś pamiątkę z miejsca, które odwiedziliśmy. Nie ma się więc co dziwić, że ostatnich latach rozrosły się punkty z pamiątkami. O ile dawniej kupowało się je głównie na straganach na Krupówkach, czy na targu pod Gubałówkę, o tyle dziś powstają całe sklepy z tysiącami elementów, które mają stanowić pamiątkę.

Ze straganów wylewa się jednak mnóstwo maskotek. Od kilku miesięcy dominują wśród nich gęsi. Ale jest też mocna reprezentacja z kreskówek Walta Disneya.

Z góralskiego asortymentu, który jednak jest w zdecydowanej mniejszości, zdarzają się głównie pantofle, wełniane skarpety, ciupagi, czy kapelusze. Są także stylizowane sukienki dla dziewczynek, czy pseudo-korale. Ale jak przyznają sami handlarze, teraz turyści zamiast góralskiego kapelusza z muszelkami wolą kupić czapkę z napisem „New York”, czy rozmaite maskotki.

- Na Krupówkach zniknęły co prawda duże reklamy i billboardy, co było efektem wprowadzenia przepisów parku kulturowego. Ale tak naprawdę zmieniła się, i to na niekorzyść oferta tej ulicy. Można tam kupić rzeczy, które są do nabycia w każdym innym miejscu w Polsce, a nawet i na świecie – mówi Agata Wojtowicz z Tatrzańskie Izby Gospodarczej. - Wylewa się chińszczyzna, a nie widać rękodzieła, z którego kiedyś Podhale słynęło.

Pan Stanisław, który od lat handluje pamiątkami na Krupówkach, na swoich straganie nie ma chińszczyzny. - Po prostu nie chcę tego mieć. I być może dlatego gorzej sobie radzę niż inni – uśmiecha się. Dodaje, że ludzi zainteresowanych rękodziełem jest już niewiele. - Turyści wolą plastiki z Chin, bardziej się to podoba. Ja mam na straganie przepięknie wyrzeźbioną kaplicę witkiewiczowską z Jaszczurówki, piękna robota, idealne odwzorowanie. Nikt się nawet nie spytał co to jest – mówi.

Koniec z tandetą miał przynieść Park Kulturowy na Krupówkach. Był to – oprócz ogarnięcia chaosu reklamowego – najważniejszy argument nowego prawa. Kiedy uchwała wchodziła w życie 1 lipca 2016 roku, miejscy włodarze ogłosili to jako wielki sukces. Miał być to początek końca bylejakości i badziewia na Krupówkach. Pojawił się m.in. zapis, który mówi: „Dopuszcza się prowadzenie działalności usługowej lub handlowej (…), której przedmiotem jest wyrób lub usługa utożsamiana z historią, tradycją i kulturą regionu (...)”.

Przepisy swoje, rzeczywistość swoje. Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, przyznaje, że walka była prowadzona na całego, łącznie z konfiskatą towarów. - Ale nie do końca znaleźliśmy zrozumienie w sądach. Zdarzało się, że decyzją sądu musieliśmy skonfiskowane towary zwracać. Ciężko jest w tym momencie narzucić czym można handlować, a czym nie. Dotyczy to nie tylko naszego miasta – mówi burmistrz.

Dlatego Zakopane zaczęło tworzyć własne punkty sprzedaży wyrobów regionalnych. Jeden działa w willi Czerwony Dwór, gdzie znajduje się centrum kultury promujące sztukę rodzimą. Drugi punkt powstał w budynku dawnej przychodni przy dworcu kolejowym. - Jest to nie tylko centrum informacji turystycznej, ale także miejsce gdzie można kupić prawdziwe pamiątki, czyli wyroby regionalne tworzone przez lokalnych artystów – mówi Dorula. Tam można nabyć obrazy malowane na szkle, małe rzeźby, kilimy, witraże, wisiory i inne drobne elementy, która są tworzone pod Tatrami i nawiązują do tradycji góralskich.

Swoje regionalnej pamiątki sprzedaje także Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem. Na razie jednak produkty te nie przebiły się do głównego nurtu pamiątkarskiego. Pod Giewontem nadal przegrywają z towarami z Chin…

85 urodziny kolejki na Gubałówce w Zakopanem

Kolejka na Gubałówkę świętuje 85 lat. Był urodzinowy tort i ...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska