Mieszkańcy Chrzanowa stracili już nadzieję, że upadły przed dwoma laty Fablok znów ruszy z produkcją. Na szczęście znalazł się inwestor, który postanowił wskrzesić pierwszą Fabrykę Lokomotyw w Polsce, która rozsławiała Chrzanów przez prawie sto lat. To Energomechanik ze Strzelec Opolskich. Już zatrudnił część załogi. Nadal trwa jednak rekrutacja potrzebnych fachowców. Co równie ważne dla chrzanowian - nazwa Fablok zostaje!
Specjaliści są niezbędni
- W cenie jest wiele bardzo konkretnych zawodów, od hartowników i malarzy, po ślusarzy, operatorów maszyn czy programistów obrabiarek sterowanych numerycznie - wymienia Jerzy Kasprzyk, wiceszef Urzędu Pracy w Chrzanowie. Dodaje, że nowy pracodawca stara się o wsparcie finansowe w zatrudnieniu osób w pośredniaku. Złożył wnioski o doposażenie lub wyposażenie stanowisk, prace interwencyjne oraz dofinansowanie do wynagrodzenia dla tokarzy powyżej 50. roku życia.
Podanie o angaż złożył m.in. ślusarz Antoni Klus z Chrzanowa. Przepracował w Fabloku prawie 15 lat.
- Jestem po wstępnych rozmowach. Czekam na wiadomość od dyrekcji - mówi mężczyzna. Liczy, że zostanie przyjęty do pracy. - Fablok znaczy dla mnie coś więcej niż miejsce zatrudnienia. Tu pracował mój ojciec i dziadek. To wizytówka naszego miasta - podkreśla.
Jego słowa potwierdzają inni „fablokowcy”. Marian Kurek od 10 lat jest już na emeryturze, jednak pamięta czasy, gdy praca w Fabloku oznaczała prestiż. - Dawała nie tylko dobre pieniądze, ale też świetne zaplecze socjalne. Nasze lokomotywy sunęły po torach całej Europy - mówi z dumą. Żal było mu patrzeć, jak zakład upadł i koledzy tracili pracę.
To bardzo solidna firma
Spółka Energomechanik jest częścią grupy Martech, której podlega pięć zakładów związanych z kolejnictwem, górnictwem, hutnictwem, wydobyciem i energetyką. Fablok ma stać się kolejnym samodzielnym zakładem tego przedsiębiorstwa.
Na terenie fabryki w tej chwili przeglądane są hale oraz ich wyposażenie. W części biurowej większość stanowisk jest już obsadzona. Zatrudnionych jest kilkunastu pracowników w pełnym wymiarze godzin. Działają już frezarki i szlifierki. Docelowo zakład będzie zatrudniał ok. 150 osób.
Mogą kształcić kadrę
Z nadzieją na rozwój produkcji patrzy też Marian Wacławek, dyrektor Powiatowego Centrum Edukacyjnego w Chrzanowie, szkoły przez lata związanej bardzo blisko z Fablokiem.
- Szkoliliśmy uczniów głównie pod kątem przyszłych pracowników Fabryki Lokomotyw - wspomina Wacławek. Liczy, że dobre czasy powrócą i jego uczniowie znów zasilą szeregi pracowników zakładu. Gdyby tylko było zapotrzebowanie, gotowy jest uruchamiać klasy zawodowe.
Szefostwo Energomechanika nie ukrywa, że wiąże z Fablokiem poważne plany.
Mieszkańcy liczą, że fabryka da pracę na wiele pokoleń, tak jak było dawniej. - Może znów nasze osiedle ożyje, sklepy się otworzą - ma nadzieję Barbara Sęk z Kolonii Fablok.
Historia Fabloku
Chrzanowski Fablok - pierwsza Fabryka Lokomotyw w Polsce powstała w 1919 r.
W okresie przedwojennym wyprodukowano tu wiele typów parowozów normalno- i wąskotorowych dla pociągów pasażerskich osobowych i pośpiesznych oraz towarowych, zarówno dla PKP, jak i dla przemysłu. Podjęto również produkcję spalinowych i elektrycznych lokomotyw dla kopalń oraz wagonów motorowych.
Od nazwy zakładu wywodzi się też osiedle mieszkaniowe - Kolonia Fablok, na którego terenie jest położony zakład. Zabudowę osiedla tworzą stare kamienice, domki bliźniacze z lat 30. i bloki z okresu PRL. Mieści się tam też Zespół Szkół - Powiatowe Centrum Edukacji.
Problemy Fabloku narastały od wielu lat.
Jesienią 2012 r. zarząd Fabloku z Marią Pitalą na czele postanowił sprzedać większościowe udziały spółki. Zakład przejął nowy inwestor - Folmes Holding Capital, polska firma z siedzibą na Cyprze, która wykupiła 57 procent udziałów. Nie wywiązała się jednak z obietnicy zainwestowania w spółkę 20 mln zł.
Upadłość ogłoszono w 2013 r.
Po 94 latach istnienia, 16 stycznia 2013 roku zarząd Fabloku złożył wniosek o upadłość. Zobowiązania Fabloku sięgały wtedy około 70 mln zł. Zakład winny był pracownikom wielomiesięczne pensje. O pieniądze upominały się też instytucje: ZUS, Urząd Skarbowy, Urząd Miasta oraz dostawcy mediów.
Syndyk przejmując zakład obiecywał, że znajdzie inwestora, który przywróci mu lata świetności. Od tego czasu zainteresowanie Fablokiem wyrażało kilka poważnych firm, w tym Bumar Lędziny. Dopiero po dwóch latach udało się dojść do porozumienia, czego efektem jest dzierżawa części zakładu przez spółkę Energo Mechanik.
To firma założona w 1956 r. Podczas 50-letniej działalności zdobyła pozycję uznanego dostawcy maszyn i urządzeń dla energetyki cieplnej oraz górnictwa.
W Fabloku potrzebni są:
hartownik, malarz, lakiernik wyrobów metalowych, ślusarz, magazynier, operator CNC, mechanik maszyn i hydraulik utrzymania ruchu, suwnicowy, operator manipulatorów przemysłowych, spawacz, frezer, kowal, tokarz , kontroler jakości, elektryk, elektronik, programista obrabiarek sterowanych numerycznie.
A Historię Fabloku można poznać zaglądając do chrzanowskiego muzeum, gdzie jest bogata kolekcja zdjęć. (mb)
